Moja pelargonia nawet nie wiedziałam ,że będzie dwukolorowa ,bo przy kupnie wszystkie pączki miała zamknięte.Zjeść się nie da ,ale nawet jakby to szkoda by było.Wszystkim odwiedzającym i lubiącym bloga oraz tym ,którzy odwiecznie mają problem i zadają sobie pytanie Co by tu zjeść? dedykuję tego kwiatka:)
prześlicznie wygląda aż serce cieszy się
OdpowiedzUsuńZ daleka do Ciebie przybywam,
więc pozwól że na chwilę się zatrzymam.
Kłopotu nie sprawię,
ale pozdrowienia i życzenia zostawię.
Wspaniała, nie tylko piękna ! warto pokusić się o zrobienie szczepek na drugi rok :)
OdpowiedzUsuńŁADNY, ŁADNY!
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo:) Czuje się obdarowana.
OdpowiedzUsuńJest zachwycająca :)
OdpowiedzUsuńale cudo wyhodowałaś, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuń