sobota, 31 grudnia 2011

SZCZĘŚIWEGO NOWEGO 2012 ROKU:)

SZCZĘŚCIA I POMYŚLNOŚCI 
W NOWYM 2012 ROKU
ABY DLA WSZYSTKICH BYŁ LEPSZY I PIĘKNIEJSZY
I DLA DUŻYCH I DLA MAŁYCH
ŻYCZĘ WSZYSTKIM SZAMPAŃSKIEJ ZABAWY DO BIAŁEGO RANA
A TYM KTÓRZY NA BIAŁEJ SALI BĘDĄ SIĘ W TĘ NOC BAWILI 
ABY JAK NAJDŁUŻEJ WYTRZYMALI BYLI;))

I DO MIŁEGO W NOWYM ROKU
mam nadzieję ,że będzie obfity w nowe pomysły
 i dołączy do "CO BY TU ZJEŚĆ" jeszcze więcej wielbicieli bloga

piątek, 30 grudnia 2011

PASZTET RESZTKOWY z pasztetu ,z cukinią i ...czyli czym chata bogata:)

 Rozkochałam się w pasztetach,zawsze myślałam,że to strasznie trudne i pracochłonne ale te które robię są naprawdę łatwe i dość szybkie w wyrobie nie wliczając oczywiście pieczenia,bo tego się nie da przeskoczyć.
Ten pasztet zrobiłam z tego co miałam pod ręką i co się po świętach zostało a przecież jedzenia się nie wyrzuca bo grzech.Zresztą po kolacji wigilijnej moja siostra miała oczy jak pięciozłotówki zrobiła( ale te które ja pamiętam jak  jeszcze piękna i młoda byłam hihihi.) jak pakowałam jedzenie w słoiki i w folie .
-Jak Ty to możesz wyrzucać? ,przecież to grzech .
=Nie wyrzucam tylko na ogrodzeniu wywieszę przy śmietniku.
-To znaczy że wyrzucasz! 
=O matko no mówię że nie wyrzucam tylko wywieszam, bo biedni chodzą po śmietniku grzebią i to dla nich wystawiam ,przecież wszystko w słoiki popakowałam .
Chyba mi do końca nie wierzyła ,bo jak wychodziła to sama poszła i na samym widoku wywiesiła :)
Zawsze tak robię z jedzeniem które nam zostaje,czasami dzielę się z moimi sąsiadami bo ja nie umiem mało ugotować :)) Ale pasztetem nawet nie zdążyłam się podzielić ze wszystkimi tylko moja sis się na niego załapała:)
 Nie będę pisała ile czego dałam do pasztetu bo każdy według własnego zasobu lodówki może skombinować taki pasztet.Należy pamiętać aby całość nie wyszła z sucha to podczas miksowania dolewałam trochę przegotowanej wody wtedy też lepiej się miksuje bo masa nie stoi w miejscu.A wody zamiast wywaru dodałam dlatego ,że mięsa które użyłam były wcześniej doprawiane.
Dodam jeszcze ,że Jaś zajadła masę zmiksowaną i tak ładnie powiedział"Mamuniu to jest przepyszne ,mogę jeszcze?"Dziecko które na widok mięsa na obiad ma długie i kręcone zęby:))

Masy pasztetowej użyłam do zrobienia ślimaczków z ciasta francuskiego.Na rozsmarowaną masę na cieście rozsypałam posiekana pietruszkę ,zrolowałam i pokroiłam ,posmarowałam mlekiem i piekłam ok.20 min w 170stC

DO PASZTETU UŻYŁAM:
ok.800g pasztetu z kurcząt(zapomniałam że kupiłam na święta)
ok.1,5 piersi pieczonej w migdałach razem z tymi migdałami(drobno posiekane były)
mięso gotowane z kurczaka
kilka plastrów szynki (dostałam taką pyszną wędzoną przez znajomego)
kawałek boczku wędzonego ale nie dużo
pomidory suszone w oleju (prawie 3/4 słoika takiego 330ml)
250 g. mascarpone
4 jajka całe(jak na 1 brytfankę to wystarczą 2szt)
1 cukinię
1 cebulę
1-2 łyżki posiekanych migdałów
sól, ale na koniec żeby nie przesolić
pieprz,czosnek,gałka muszkatołowa (płaska łyżeczka)
trochę tymianku i ziół prowansalskich i porządną szczyptę lubczyku
i 1 łyżkę przyprawy kamis do pasztetu staropolskiego
woda przegotowana
oliwa do smażenia(ja użyłam oleju kokosowego)


Mięso pokroiłam i zmieliłam w mikserze dolewając troszkę wody żeby się dobrze miksowało
Cukinię ,cebulę i migdały podsmażyłam na patelni tak żeby cukinia zmiękła
I zmiksowałam to osobno ale podczas miksowania dałam pocięte pomidory suszone
Wszystko dokładnie wymieszałam ,dodałam mascarpone i jajka
Doprawiłam do smaku przyprawami
Jak by masa była za sucha to można dolać troszkę wody,musi być konsystencja jak bardzo gęsta śmietana dla mnie to podobne było do konsystencji budyniu:)
Brytfanki posmarowałam masłem i obsypałam posiekanymi migdałami
Piekłam najpierw w 170stC prze 1 godzinę potem 30 min na termoobiegu w 180stC. żeby pasztet się przyrumienił.
BRYTFANKI WSTAWIŁAM NA BLACHĘ I PIEKŁAM W KĄPIELI WODNEJ!

                                                                mięso zmieliłam w mikserze
                                        na patelni podsmażyłam cebulę,cukinię i zmielone migdały

                                  po upieczeniu wygląda pięknie,pomidory suszone dają piękny kolor

                                   a tutaj zrobiłam ślimaczki z ciasta francuskiego,wyszły pyszne:)

 
 

wtorek, 27 grudnia 2011

MOJE HAND MADE

 
Święta się skończyły ,czas wracać do normalności:))
Ale ,żeby nas nie zemdliło od nadmiaru jedzenia dziś chcę się pochwalić moimi  hand made .
Aniołek powstał tak z potrzeby chwili na zeszłe Święta ,ale jest z nami  do dziś.Wykonałam go ze sztruksu którego dostałam od moich sąsiadów w takim nadmiarze ,że zastanawiam się czy aby nie szyć  na jakieś konkursy hihihi.
Poniżej moje lampy ,które pomalowałam i zrobiłam im nowe abażury.


oooooooooooooo

Tutaj przemalowałam ,dokleiłam koraliki choinkowe i założyłam nowy abażur(z Ikei)
zdjęcie wyszło ciemne ,więc nie widać ,że  noga lampki jest  pomalowana w kolorze bieli z szarością(kilka odcieni ,żeby uzyskać efekt ) i wygląda pięknie



Ta lampka jest do kompletu ,ale abażur już wykonałam samodzielnie z tiulu (tez od sąsiadów;))
Jest w ciemnym kolorze szarości grafitowej a na dole dokleiłam kamyki które kiedyś dawno temu zakupiłam w Ikea i bardzo żałuję ,iż już nie można ich tam dostać.Noga jest też pomalowana jak poprzednia lampka a dodatkowo dokleiłam do niej kwiaty które zrobiłam z masy papierowej notabene kupionej dla dzieci ale jej nie wykorzystały.Całość pomalowałam jeszcze dodatkowo bejcą którą maluje się ściany ale efekt wyszedł super też na lampce.
I tak to sobie w wolnych chwilach siedzę i zawijam w te sreberka jak świstak hihihi.


Posted by Picasa

środa, 21 grudnia 2011

PIEROGI Z JABŁKIEM -ZAPRAWIONE MASCARPONE...dla Jaśka na święta:)

Jak święta  to pierogi z kapustą i grzybkami i nagle olśnienie ...Przecież Jasiek nie będzie jadł  pierogów bo z grzybami a on za mały na grzybki .I tak wałkując ciasto przeleciałam w myślach po mojej lodówce i jedynie co by się nadało na farsz dla młodego to mascarpone.I tak powstały pierogi z jabłuszkiem i mascarpone doprawione pięknie pachnącym cukrem waniliowym.Tu znajdziecie moje ulubione .ciasto na pierogi

a na farsz użyłam :
Na 12 szt.
2 jabłka
ok.3 łyżek mascarpone
2 łyżeczki cukru waniliowego własnej produkcji
Jabłka starłam na tartce jarzynowej
wszystko wymieszałam osłodziłam cukrem waniliowym








 

wtorek, 20 grudnia 2011

MUFFINKI ORKISZOWE Z MIODEM I PRZYPRAWAMI KORZENNYMI




Kochani utknęłam na dobre w tym całym przedświątecznym kieracie,a obiecywałam że w tym roku będzie inaczej:)No może i jest inaczej ,bo kapusty już mam ugotowane a zazwyczaj gotowałam dzień przed wigilią.Ale jak to w życiu bywa ,człek się całe życie uczy więc mnie koleżanka uświadomiła żeby ugotować i w słoiki na gorąco kapustę zapakować i też będzie smacznie.I tak zrobiłam.Pierogów wczoraj nalepiłam już się ładnie pomroziły,część dla mnie część dla Beatki.Jeszcze w zeszłą Wigilię Jej mamie a mojej przyjaciółce lepiłam .Ech życie...
Dziś już choinkę ubieramy ,choć ja zazwyczaj w wigilię ubierałam,tak zawsze było w moim rodzinnym domu,ale dzieci chciały już, no to wczoraj z synkiem zakupiliśmy ale oczywiście nie po jego myśli ta choinka bo za mała .Jakbym go nie powstrzymała to przywiózł by do domu chyba najwyższą jaka stała:))
Dziś na szybko muffinki orkiszowe Miałam upiec ciasto ale jakoś się zakręciłam :)teraz przed świętami całe ręce roboty a ja nie umiem tak jak nic się nie piecze i to jeszcze nic słodkiego i w przerwach między sprzątaniem ,bieganiem za Jaśkiem chyba nic na mnie tak dobrze odprężająco nie działa (no może i działa :p)jak zapach słodyczy z piekarnika Muffinki pachną pięknie ,zamiast cukru dodałam miód co zmniejszyło troszkę kalorie;)

Przepis zaczerpnięty z ciasta orkiszowego od Kasi z gotuję,bo lubię a które już piekłam i wszystkim smakowało ,jak to zwykle bywa z jej przepisami:)

PRZEPIS:
Suche:
1 pełna szklanka mąki orkiszowej pełnoziarnistej(kupiłam w Tesco)
  3 łyżki wiórek kokosowych
 1 szczypta soli
2/3 łyżeczki sody
 2/3 łyżeczki proszku do pieczenia
 1 łyżeczka cynamonu
 1 płaska łyżeczka kawy rozpuszczalnej  
1 łyżeczka czubata kakao
na czubek łyżeczki  białego pieprzu
1/4 łyżeczki przyprawy do piernika,gałki muszkatołowej ,imbiru

Mokre:
  1 jajko
1/4 szklanki mleka
1/4 szklanki oleju
3 łyżki miodu
 2 mocno dojrzałe banany

W misce łączymy wszystkie składniki suche. Banany kroimy i razem z mlekiem, olejem,miodem i jajkiem .Miksujemy blenderem.   Składniki mokre przelewamy do suchych i mieszamy łyżką do chwili połączenia się.
Ciasto przelewamy do foremek  Pieczemy w 180 stopniach ok 45-50  minut (wbity w środek ciasta patyczek powinien wyjść suchy). 
 

piątek, 16 grudnia 2011

BABKA FUNTOWA KORZENNA wspólne pieczenie:)

Babka funtowa,już od dawna miałam na nią chrapkę  ale jakiś nie było okazji .Teraz okazja się znalazła bo i babka pod święta pasuje i udało nam się razem z Ulą  http://kulinarnyoliwek.blox.pl/html   jeszcze przed świętami umówić na wspólne pieczenie:) Babkę oczywiście zamiast upiec z orzechami upiekłam z dodatkiem daktyli bo ktoś sobie za dużo podebrał :)A  Ula też upiekła inaczej bo zamiast w formie do babki ,którą  utopiła  w zmywarce:)))  to upiekła ...Ale to już musicie zobaczyć u ULI .I w sumie dobrze się stało jak się stało bo przynajmniej wyszły dwa różne ciasta i nikt nam nie powie że jesteśmy nudne i się powtarzamy ;)
Następnym razem dodam mniej cukru bo jak dla mnie wg. przepisu jest za słodkie.
Z podstawowego przepisu można jeszcze zrobić ciasto lub babkę ,ze świeżymi owocami , marmurkową  i zwykłą  na którą przepis poniżej plus dodatki na Babkę/Ciasto Funtowe Korzenne.
Chcę jeszcze dodać ,że podczas pieczenia zaczniecie się niecierpliwić bo zapach jaki wydobywa się z piekarnika jest niesamowity.Ja nawet oblizałam łyżkę z surowego ciasta i stwierdzam że też jest pyszne:p

PRZEPIS PODSTAWOWY:
Przepis pochodzi z angielskiej książki"Ciasta"
              
125g maki pszennej przesianej
125g mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
250g masła
250g cukru
ziarenka z 1/4 laski wanilii (można zamienić na cukier waniliowy)
4 duże jajka
1 łyżeczka drobno startej skórki cytrynowej
1 łyżka mleka
cukier puder do dekoracji

DODATKOWO: na Korzenną Babkę Funtową.
przesiać 1 łyżeczkę mielonego cynamonu  i 1/2 łyżeczki tartej gałki muszkatołowej razem z mąką z przepisu podstawowego
delikatnie wymieszać z resztą składników z  podstawowego przepisu i dodać  60g.posiekanych prażonych orzechów laskowych. (dodałam pokrojone daktyle)

=================================
 1.Przesiać razem obie mąki i proszek do pieczenia
Utrzeć masło z cukrem i ziarenkami wanilii na jasną puszystą masę
Ucierając dodawać po jednym jajku (-z odrobiną maki jeśli zaczną tworzyć się grudki) Ciągle ucierając dodać skórkę cytrynową.( dodałam olejku cytrynowego)
2.Stopniowo dodawać mąkę i ucierać aż wszystko się połączy,dodać mleko
formę natłuścić 2krotnie rozpuszczonym masłem i obsypać mąką
Piec przez godzinę w 180stC. szpikulec musi być suchy po sprawdzeniu
3. Ciasto wyjąć z piekarnika i delikatnie oddzielić boki od formy i odstawić na 10minPo tym czasie wyłożyć ciasto na drucianą podstawkę i wystudzić
przełożyć na talerz i ozdobić cukrem pudrem

Posted by Picasa

wtorek, 13 grudnia 2011

CIASTECZKOWE LIZAKI umnie z kokosanek:)

Cace pops  czyli  ciasteczkowe   lizaki .Mnie też urzekły a dzisiejsze zrobiłam na jarmark szkolny. Miałam ich nie wystawiać u siebie na blogu  bo w sumie wszędzie ich pełno ale kilka osób prosiło mnie o przepis na nie.
Zresztą też chcę pokazać ,iż nie tylko z suchego ciasta wychodzą .Ja zrobiłam je ze zmielonych kokosanek,które niestety mi się wysuszyły na wiór ale na szczęście się nie spaliły:))Następnym razem zrobię z herbatników czekoladowych . Moje kokosanki miały  świateczny smak czyli dodałam do nich troszkę cynamonu i przyprawy do piernika i dlatego odłożyłam sobie również 200g zmiksowanych  i w święta zrobię z nich spód do sernika.A  co? jak szaleć to szaleć:)
Przepis na te lizaki oczywiście znalazłam u Dorotus a ten reniferek na pierwszym planie mnie oczarował:)

PRZEPIS:


400g. suchego ciasta (ja zrobiłam z przepieczonych kokosanek,ale uważam że herbatniki tez pasują)
120g mascarpone
80g nutelli lub masła orzechowego(ja dałam powideł śliwkowych 1 łyżkę)


200g czekolady
1 łyżka oleju


kolorowe posypki
patyczki ,najlepiej do lizaków ale ja użyłam patyczków  do chińszczyzny   i łyżeczek ,(miarek do mleka) które obcięłam.




Zmieliłam w  blenderze kokosanki,z ciastem jest o tyle łatwiej że się w ręku rozdrabnia
Zmieszałam ciasto z mascarpone i powidłami
Wymieszałam,wygniotłam aż powstała kula ciasta którą wcale nie schłodziłam bo zapomniałam:)
Odrywałam po kawałku i formowałam kulki które układałam na desce pokrytej folią aluminiową 
Wstawiłam do lodówki  i dopiero na drugi dzień zaczęłam je upiększać w czekoladę i posypkę


Czekoladę rozpuściłam z 1 łyżką oleju (najlepiej w kąpieli wodnej)
Końcówkę patyczka zanurzyłam w czekoladzie  i umocowałam ją w środku kulki mniej więcej w połowie
Następnie zanurzamy kulkę w płynnej czekoladzie i U TEJ Pani  możecie obejrzeć jak przygtować tak naprawdę i bardzo łatwo cace pops:)
Najlepiej mieć kawałek styropianu ,żeby  wygodnie te patyczki umocować i żeby  ciastka się nie przykleiły za nim czekolada na nich nie zastygnie






Posted by Picasa

poniedziałek, 12 grudnia 2011

KOTLECIKI MIELONE W SOSIE POMIDOROWO SZAŁWIOWYM

 W sumie to maiły być zwykłe kotlety mielone ,ale coś mnie naszło na sosik :) i tak powstał z potrzeby smaku sos szałwiowo-pomidorowy. Z tłuczonymi ziemniaczkami wymerdałam sosik i z wielkim apetytem zjadłam ja i mój mały niejadek ,który mnie w tym momencie zaskoczył ,bo  zawołał nawet o dokładkę  a ostatnio mało co mu smakuje z dozwolonego dla niego w tym wieku menu .Czy ktoś z Was ma lub zna  takiego niejadka jak mój ?:))

PRZEPIS:
1/2kg. mięsa mielonego
1 jajko
1bułka kajzerka lub bułka tarta wcześniej namoczone
sól,pieprz,czosnek,majeranek 
10 listków szałwii
 200-300ml. zmiksowanych pomidorów

2 łyżki śmietany 
1 łyżka maki



Mięso dokładnie wymieszać z jajkiem,bułką doprawić ,ulepić małe kotleciki i obsmażyć 
zalać gorącą wodą a najlepiej wywarem warzywnym  tyle aby  zakryło kotleciki ,doprowadzić do wrzenia
Dodać  świeżych listków szałwiowych,zagotować przykryć i dusić pod przykryciem ok20min.
Dodajemy teraz pomidory lub przecier pomidorowy doprawiamy solą ,pieprzem czosnkiem i majerankiem ,gotujemy ok.10 min  i zagęszczamy śmietaną z mąką (mąkę i śmietanę trzeba dokładnie rozprowadzić żeby nie było grudek )



sobota, 10 grudnia 2011

PIERŚ Z KURCZAKA W MIGDAŁOWEJ SKORUPCE I W SOSIE PROSECCO

W zeszłym tygodniu zrobiłam na obiad właśnie taki przysmak.Znalazłam go w niemieckiej książce z świątecznymi obiadami.A jak świątecznymi to w sam raz  jak znalazł i wypróbowałam go teraz co by w święta nie okazało się że jest z tym przepisem coś nie tak :) Okazało się że wszystko wyszło idealnie tylko za szybko ugotowałam makaron i zmieszałam z sosem tak ,że niestety nie wyszedł al,dente.Ale to szczegół który da się naprawić w święta:)Polecam bardzo bo naprawdę dość szybko się robi   bardzo pasuje na świąteczne menu .


 PRZEPIS:
4 filety z kurczaka (każdy 200g) 

100g posiekanych migdałów
 30g masła
75ml wywaru ,rosołu

sól,biały pieprz
olej do smażenia(ja smażyłam na oleju kokosowym)

 NA SOS:
150ml. wina białego PROSECCO (można dodać inne białe  ,próbowałam tez jest smacznie)
1-2 łyżeczki soku z cytryny
 można dodać trochę śmietany i mąki aby delikatnie zagęścić sos 
sól,pieprz ,czosnek do smaku



Mięso umyć ,osuszyć i przyprawić solą i pieprzem
Panierować w posiekanych migdałach lekko dociskając
Rozgrzać  tłuszcz i smażyć piersi z każdej strony po 2 minuty
Przekładamy teraz piersi do naczynia żaroodpornego,podlewamy rosołem i wstawiamy do piekarnika  nagrzanego do 180stC. i pieczemy ok20min  
Pozostawiamy mięso w formie  odlewamy sos który wytworzył się podczas pieczenia
Mięso można podać w całości lub pokroić na grubsze plastry
Sos z pieczenia mięsa podlewamy winem i gotujemy 2minuty dodajemy zimne masło pokrojone w kostkę mieszamy do rozpuszczenia przyprawiamy solą,pieprzem,czosnkiem i sokiem z cytryny  już nie gotować!
Można jeszcze zagęścić śmietaną i mąka ale delikatnie żeby sos nie wyszedł jak papka


MAKARON Z CUKINIĄ

Makaron wstążki (ja dałam spaghetti)(na 4 osoby)
150ml.śmietany(dałam więcej)
2-3szt.cukinii(2-3 szt)
1 cebulka
czosnek ale tylko tyle żeby podkreślić smak
masło ok20g
W między czasie jak się mięso piecze gotujemy makaron na al dente
W drugim garnku  rozpuszczamy masło i dusimy w nim cukinie i cebulę(ok 3min nam to zajmie) ciągle mieszając
Wlewamy śmietanę doprawiamy do smaku solą pieprzem  troszkę czosnkiem i krótko zagotowujemy.
Makaron łączymy z sosem przed podaniem












Posted by Picasa

czwartek, 8 grudnia 2011

PASZTET Z MASCARPONE ,BAKŁAŻANEM I SUSZONYMI POMIDORAMI

Lubię takie szybkie pasztety ,przy których  nie trzeba  mieć nawet maszynki do mielenia mięsa, wystarczy sprzęt którym będzie można zmiksować wszystkie składniki na gładką masę.
Mascarpone,bakłażan i pomidory ...Jak dobrze czasami mieć wenę kulinarną:))


PRZEPIS:

1 mała pierś (ja użyłam mięsa wyciętego od spodu z 2 podwójnych piersi)
1 bakłażan mały
1 cebula
4-5szt pomidorów suszonych 
kilka listków bazylii
25g masła
250g.mascarpone
1 jajko
woda+ vegeta  jeżeli mięso nie było z rosołu
sol,pieprz czosnek,tymianek,gałka muszkatołowa


Bakłażana i cebulę skroiłam posoliłam i podsmażyłam dodałam tymianek i czosnek podlałam kapką wody i dusiłam do miękkości
Ugotowane mięso pokroiłam na małe kawałki i wrzuciłam do blendera i dolałam trochę rosołu żeby się dobrze miksowało i masa nie była sucha
Cały czas miksując dodałam bakłażana z cebulą ,pomidory,bazylię i masło
Dodałam jajko i mascarpone
Doprawiłam do smaku gałką i odrobiną soli i pieprzu
Przełożyłam do foremek i piekłam w 170stC przez  godzinę  do piekarnika wstawiłam naczynie z wodą
Piekłam na środkowym poziomie.




Posted by Picasa

środa, 7 grudnia 2011

MUFFINKI ORKISZOWE z suszonymi pomidorami,kabanosami i serem żółtym


 Zapraszam na wytrawne muffinki ,które to dziś śmignęłam w mgnieniu oka a powstały z radości jaka mnie dziś spotkała:) Wygrałam  w konkursie  prowadzonym na Durszlaku i trwającym jeszcze do soboty pt.„Zapraszam do stołu. Kuchnia Jerzego Knappe” A właściwie to wygrała moja  sałatka śledziowa
jako zimna przystawka..Oczywiście już  nie mogę się doczekać książki i tym większa jest moja radość bo serial jest moim ulubionym serialem i wszystkie przepisy  zamieszczone w filmie będzie przyjemnie mieć na wyciągnięcie ręki:)Zatem częstujcie się muffinkami sa pyszne i smakują jak bułeczki bo sa zrobione na mące orkiszowej czyli najzdrowszej mące.SMACZNEGO:)

SUCHE:
300g maki orkiszowej pełno ziarnistej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 płaskiej łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki soli
pieprz
gałka muszkatołowa
jeżeli nie będą jadły dzieci można dodać ostrej papryki

MOKRE:
1 Jajko
1 łyżka majonezu
2 łyżki jogurtu naturalnego
mleko
75g oleju

DODATKI:
ok.2 cienkich kabanosów skrojonych w talarki
100g sera żółtego pokrojonego w mała kostkę
5 suszonych pomidorów drobno skrojonych
kilka szt.kaparów(niekoniecznie)
kawałek boczku wędzonego  pokrojonego w małą kostkę i usmażonego
1 łyżka skrojonych listków bazylii

Suche składniki wymieszać dokładnie z dodatkami
Do szklanki wlać jogurt,majonez i wymieszać ,dolać mleka do pełności i przelać do miseczki z roztrzepanym jajkiem i olejem
Połączyć mokre i suche z dodatkami i wymieszać tylko tyle aby się dokładnie zmieszały(dosłownie kilka ruchów łyżką)
Przełożyć do foremek muffinkowych i piec w nagrzanym piekarniku w 190stC przez ok25 min






Posted by Picasa

wtorek, 6 grudnia 2011

JAŚ PIERNICZEK...czyli pierwsze rodzinne pierniczenie:)

Miałam mały dramat z dodawaniem zdjęć ale już wszystko ok. i spieszę się donieść ,że pierniczkowanie rozpoczęte co widać na załączonym zdjęciu:))Przepis na pierniczki podprowadziłam od PAULI  za co jej bardzo dziękuję .Pierniki robiłam pierwszy raz w życiu możecie sobie to wyobrazić? bo ja po ich zrobieniu zastanawiam się dlaczego tego wcześnie  nie zrobiłam ? Ale cóż w moim rodzinnym domu nie było tradycji pieczenia pierniczków bo moja mama jedynie co umie upiec to cisto ZEBRA :) I żeby nie dopuścić do tego ,aby moje dzieci w przyszłości powiedziały ,iż nie pierniczyły z mamusią to wprowadziłam zmiany w historii rodzinnej i od dziś pierniczenie będzie naszą ulubioną zabawą:))Największą radość oczywiście miał najmłodszy mężczyzna w naszej rodzinie.
 
 PRZEPIS NA PIERNICZKI:
Od Just My Delicious.


2 szkl mąki 
6 łyżek miodu  
3/4  szkl cukru 
1 łyżeczka sody oczyszczonej 
2 łyżeczki przyprawy do piernika 
2 łyżki masła 
1 jajko
 
Do przesianej mąki wlej rozpuszczony gorący miód i łyżką wyrób ciasto. Dodaj cukier, sodę, przyprawy, masło i jajko. Teraz całość wyrób dłonią na gładkie i miękkie ciasto. Tak przygotowane ciasto od razu jest gotowe do wykrawania z niego kształtów i pieczenia na blasze wyłożonej papierem do pieczenia! 
*Od siebie dodałam do przepisu kakao,kawę rozpuszczalną ,cynamon,-wszystko po dużej łyżeczce i szczyptę imbiru oraz białego pieprzu a masło zastąpiłam olejem kokosowym.
Jutro będę piekła domek i zrobię go z przepisu Pauli bez moich dodatków aby móc poznać smak oryginału.Oczywiście jak mi się uda pięknie skleić i przyozdobić to nie omieszkam się pochwalić:)









Posted by Picasa

piątek, 2 grudnia 2011

SAŁATKA SLEDZIOWA z suszonymi pomidorami i bazylią







 

Z drogi śledzie bo król jedzie:)) Któregoś wieczora naszło mnie na śledzie ,akurat miałam słoik wymoczków i to nie byle jakich bo z terenów ekologicznych.Firmy nie pamiętam ale naprawdę smaczne I tak sobie zajadałam ,aż dojrzałam jeszcze słoik z suszonymi pomidorami i też nie grzesząc zjadłam ze trzy pomidorki.Normalnie jakbym w ciąży była:) Rano się obudziłam i jeszcze mi chodziła ta mieszanka  śledziowo -pomidorowa po głowie .Wiedziałam  już ,że zrobię sałatkę śledziową inaczej być nie mogło.Pomidory suszone i śledzie były zaskoczeniem dla męża i syna ale oboje stwierdzili że bardzo im smakowała.Najmłodszy zajadał się ziemniakami wymerdanymi w sosiku  bo śledzia nie chciał:) Sałatka wyszła pyszna i dlatego zamierzam ją zrobić jeszcze nie raz, być może nawet będzie to jedna z 12 potraw wigilijnych.Śledzie jak śledzie zawsze dobre ale w okresie świątecznym chyba smakują najlepiej.



PRZEPIS:
na 3 porcje mi wyszło


Śledzie marynowane(użyłam marynowanych w oleju )(ok 8-10szt )
Pomidory suszone w oleju(ok 7szt.)

ziemniaki  gotowane ( 4 duże )

bazylia świeża
cebuli użyłam ze śledzi ale można zamiast niej dodać np. szczypior

sos winegret : 3części oleju 1 część octu balsamicznego ,1 mały ząbek czosnku,pieprz sól tylko do smaku bo śledziki już są słone.(tak mniej więcej zrobiłam 1/4szkl.sosu)

Śledzie odsączyłam i pokroiłam w małe dzwonka ok.2cm 
Z zalewy odsączyłam cebulę  i drobniutko ją pokroiłam (ilość wg.uznania ,ja dałam dużą łyżkę)

Pomidory skroiłam w paski ,jak większe pomidory  to paski na pół
Ziemniaki ugotowałam ostudziłam i pokroiłam w dużą kostkę
Skroiłam listki bazylii
dodałam jeszcze łyżkę oliwy z pomidorów

Przygotowanym sosem winegret zalałam składniki i delikatnie wymieszałam
Odstawiłam na jakieś 30 min. do lodówki dłużej już nie wytrzymałam.












 

czwartek, 1 grudnia 2011

PANNETTONE-drożdżowa włoska babka na świeta (i nie tylko)

 Święta się zbliżają wielkimi krokami za nim zaczniemy na dobre krzątać się po kuchni trzeba by się zastanowić nad wyborem tych wszystkich pyszności.Jako pierwszy przysmak świąteczny proponuję włoską babkę  drożdżową Pannettne. Piekłam ją już kilkanaście razy i zapewniam że jeszcze nigdy nie wyszedł mi zakalec.Nie jest to zapewne taka prawdziwa włoska którą robi się kilka dni za nim się ją upiecze i zje, ale naprawdę jest pyszna i dużo strukturą ciasta nie odbiega od oryginalnej a na pewno jest pyszniejsza niż te sklepowe.Przepis na tę babkę znalazłam kiedyś w książce "Przygotowujemy Święta" Co do kandyzowanych skórek to ja daję ich po 100g bo według mnie po 50g to za mało i zamiast rodzynek dodaję żurawinę .Babka po 10min w piekarniku jest już wyrośnięta i przyrumieniona po tym czasie zmniejszamy temp.do 180st
.Zapraszam do wypróbowania jest pyszna .Oczywiście najlepsza po upieczeniu jest na drugi dzień a nawet i na trzeci i czwarty wiem bo wzeszłym roku upiekłam aż 3 żeby na każdy dzień była bo jest tak pyszna i chciałam ,żeby wszyscy odwiedzający nas w święta mieli szansę jej posmakowania:)



 PRZEPIS:
45g.drożdży
50ml.letniej wody

6 żółtek
1 łyżka ekstraktu wanilii lub cukier waniliowy(1 op.)

50g.cukru
300g mąki pszennej+ 2 łyżki do zaczynu (użyłam typ650)
100g.masła
1/2 łyżeczki soli(dałam mniej)
otarta skórka z 1 cytryny
50g kandyzowanej skórki pomarańczowej
50g-----------------------cytrynowej
75g rodzynek(użyłam żurawiny)
2 łyżki roztopionego masła do smarowania ciasta
tłuszcz do formy
mąka do posypania miski i blatu


-Drożdże pokruszyć,dodać do 50ml.letniej wody  i odstawić na 5 min
-Następnie wymieszać ,przykryć i odstawić na 10min.
-Drożdże przelać do dużej miski,dodać żółtka,ekstrakt waniliowy,skórkę cytrynową,sól i cukier
-Wszystkie składniki wymieszać i dodawać po woli mąkę cały czas mieszając aż otrzymamy miękkie kleiste ciasto.
-Dodać miękkie masło i najlepiej używając miksera z hakiem  wyrabiać 10 min aż ciasto będzie aksamitne i nie będzie już klejące (ewentualnie można podsypać jeszcze mąki ale po porządnym wyrobieniu nie powinno być takiej potrzeby)
-Miskę podsypać mąką i włożyć do niej kulę ciasta,przykryć ,odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce aż podwoi objętość (u mnie to trwało ok.1,5 godziny)
-Ciasto ponownie krótko zagnieść dodając skórki kandyzowane i rodzynki wgnieść w ciasto 
-Uformować rulon lub kulę w zależności w czym będziemy piec
-Przekładamy do formy i odstawiamy w ciepłe miejsce na jakieś 45-60min do wyrośnięcia
-Wierzch smarujemy roztopionym masłem i wstawiamy do piekarnika.
-Podczas pieczenia smarujemy ciasto jeszcze 2 razy  (nie opadnie ja też się pierwszy raz bałam)
po 30min pierwszy raz i na 10 min przed wyjęciem z piekarnika.

-Rulon pieczemy w keksówce  o wymiarach 21x11cm
-Ja upiekłam w okrągłej wysokiej tortownicy  o średnicy 20cm (z wyjmowanym dnem kupiłam w Tesco za 20zł bardzo porządna stal)
-PIECZEMY w 200stC przez 10min po czym zmniejszamy do 180stC i pieczemy 30min.Sprawdzamy patyczkiem Ja piekłam 35min.



Chciałabym was jeszcze poprosić o wejście na mój  profil na  facebook ,tam zamieściłam informację i prośbę o oddanie krwi dla mojego 6letniego siostrzeńca .Krew można oddać w całej Polsce potrzebne wam będą tylko jego dane i w jakim szpitalu przebywa ale to już podam jak takie osoby się znajdą i potwierdzą chęć pomocy i mam taką nadzieję że będzie Was dużo:). To co pomożecie?
Mały ma A Rh- .




Posted by Picasa
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...