Nie ma chyba nic lepszego w upalne popołudnie jak łyk chłodnej lemoniady.
Przepis prosto z Anglii od mojej przyjaciółki, która to posiada fantastyczną książkę kucharską tzw.biblię, a którą ponoć w każdym angielskim szanującym się domu można i należy spotkać:) Mam dużo przepisów z tej biblii kulinarnej i z których już korzystałam. Te lepsze i smaczniejsze potrawy, z wyspy (jak na mój gust kulinarny)postaram się jak najszybciej tutaj opisać.A na pierwszy ogień niech pójdzie gasząca ogień lemoniada...
SKŁADNIKI:)
1L. wrzątku
sok z 3 dużych cytryn
200g. cukru
We wrzątku rozpuścić cukier i wlać sok cytrynowy. Ostudzić i delektować się smakiem w upalne dni,a nawet mogą to być i noce:)
ps. Dolałam troszkę więcej wody bo dla mnie wg. oryginału jest za słodka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.