poniedziałek, 24 października 2011

POMIDORY ŁĄCZĄ LUDZI czyli przemiłe spotkanie z Prezydentową :)

Kiedyś się śmiałam ,że przez Hel do Tomaszowa Mazowieckiego na wakacje żeśmy jechali,ale to historia była, wszyscy się zaśmiewali jak to możliwe żeby tak okrężną drogą na wakacje pojechać:)Może kiedyś opowiem jak to było ale dziś chcę się podzielić tym ,że przetwory pomidorowe  z Monachium przez Warszawę do Łodzi jechały.
I dziś równie się śmieję ale inaczej przez co jest mi cieplej na sercu i tak miło ,że są jeszcze na świecie osoby takie jak Kasia czyli PREZYDENTOWA ,Która mi te pomidory dowiozła ,właściwie to Prezydent wiózł Kasię i całą resztę:) Za co bardzo dziękuję tym bardziej ,że musiał zjechać z trasy aby do nas dojechać..
A nie są to zwykłe przetwory ,bo z dobroci serca pochodzą i nie są dla mnie a dla mojego małego siostrzeńca który w wieku 6 lat musiał podjąć walkę  z białaczką i oczywiście On ją wygra tylko musimy chwilkę poczekać.
Ja tylko napomknęłam przy takich zwykłych plotkach na durszlaku ,że nie mam ani grama zrobionych przecierów pomidorowych a ten maluch bardzo lubi keczupy i mogłabym mu zrobić ale teraz to już te pomidory nie są takie jak rosnące w słońcu .
I Kasia powiedziała że mi keczup przyśle :)
A tu się okazało ,że wygrała konkurs i dostała zaproszenie do Warszawy .I tym sposobem trafiły do mnie słoiki i wspomniany keczup za co bardzo jej dziękuję.
Kasiu było nam ogromnie miło poznać Ciebie i Prezydenta ,jesteście CUDNI :).
I powiem na koniec jeszcze ,że to fajne uczucie poznać kogoś z kim się tylko klika.
Mnie nie było trudno ich rozpoznać bo widziałam zdjęcia na blogu ,ale ciekawa jestem jak mnie Kasia widziała oczami wyobraźni ?:))Posted by Picasa

5 komentarzy:

  1. No, ta Prezydentowa to fajna babka! I dobre serce ma:) Super, że się poznałyście:). Mam nadzieję, że my (tzn ja i Ty) też się kiedyś poznamy:)
    A dla Małego duuużo zdrówka!!
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Kasiu :) Długo mnie nie było a u Ciebie takie zmiany. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Asiu no bardzo sympatyczni oboje:) Fajnie by było jak byśmy również się kiedyś spotkały ale nigdy nic nie wiadomo może pojadę kiedyś do Wrocka albo Ty do łodzi przyjedziesz:))Dziękuję w imieniu Maksa:)

    Grażaka a widzisz jak to jest jak się nie odwiedza:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana Kasiu! Oczom własnym nie wierzyłam! ;) Patrzę, a tu moje słoiki! Haha, bardzo Ci dziękuję za te superlatywy w naszym kierunku. Nam było też ogromnie miło Was poznać. Bardzo dziękujemy za prawdziwe francuskie wino i piwo (pierwszy raz w życiu piłam i bardzo mi smakowało! ;)
    Wiem, że wszystko będzie dobrze z Małym i szczęśliwa jestem, że mogę się choć trochę do tego przyczynić! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chwała Wspaniałemu Człowiekowi za ten dobry uczynek, a Tobie moja sąsiadeczko ukłon za chęci w pichceniu smakołyków i za Twoje serducho :) Mały poradzi sobie ... bo Pan Bóg tak chce ;)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...