Pierogi ruskie jadłam pierwszy raz dawno temu u mojej szkolnej koleżanki.Jej tata był chyba ich smakoszem z tego co pamiętam ,ale robił tak ostre ,że po zjedzeniu jednego można było zionąć ogniem jak smok wawelski:) Jak wiedział ,że przyjdę na pierogi to zawsze odkładał część masy i mniej ją doprawiał ale i tak były ostre ja żyletki ,nie mniej miały coś takiego w smaku ,że kiedy Gośka dawała hasło" ruskie dziś tata zrobił "szłam jak zaczarowana i zawsze z tym samym przekonaniem i nadzieją ,iż tym razem będą mniej pikantne hihihi .Nigdy nie były.
Moje nie są pikantne,ale dobrze doprawione i zrównoważone w smaku i nie trzeba wypijać hektolitrów wody aby ugasić pragnienie.Mój farsz jest z dodatkiem boczku wędzonego choć spotkałam bez boczku a ze słoniną lub w ogóle bez tych dodatków.Ziemniaków nie przeciskam przez praskę ani przez maszynkę wolę zetrzeć je na tartce .Tymianek dodaje bo cebula i boczek dobrze komponują się z nim smakowo.Ciasto na pierogi znalazłam kiedyś na opakowaniu od mąki i muszę powiedzieć że jest bardzo elastyczne i szybko się wałkuje a po ugotowaniu jest smaczne i zwarte. Zapraszam i życzę smacznego
I TYLKO MNIE NIE PYTAJCIE ILE MI WYSZŁO TYCH PIEROGÓW BO JA ZAWSZE ZAPOMINAM POLICZYĆ :) ALE WYSZŁO DUŻOO BO 6 OSÓB SIĘ NAJADŁO I TO Z DOKŁADKĄ:)
PRZEPIS :
6 szkl. maki
2 szkl. ciepłej wody
2 łyżki roztopionego masła
1 łyżeczka soli
Do jednej szkl. wody dodałam roztopione masło i sól.
Wymieszałam mąkę z wodą z tym ,że drugą szklankę dolewałam podczas wyrabiania ciasta ,wiecie różne mąki różnie wchłaniają wodę.
Odstawiłam ciasto pod przykryciem aby chwilę odpoczęło
Na lat sypnęłam trochę mąki i po kawałku ciasta rwałam i wałkowałam
Szklanką wycinałam kółka
FARSZ:
1kg. ugotowanych ziemniaków
250g.sera białego
3 duże cebule
boczek wędzony surowy wg uznania ale skroiłam ok.200g
sól,pieprz tymianek,czosnek
Olej kokosowy do smażenia
ziemniaki ugotowane i ostudzone starłam na tartce na większych oczkach
ser rozdrobniłam
cebulę i boczek podsmażyłam i obsypałam do smaku tymiankiem
Wszystko dokładnie wymieszałam i doprawiłam do smaku solą,pieprzem i czosnkiem
Pierogi gotowałam wrzucając na osolony wrzątek od wypłynięcia ok 5min
Okrasiłam cebulką usmażoną na oleju kokosowym .Olej jest zdrowszy od masła i oleju zwykłego i w sam raz dla wszystkich którzy dbają o linię i o swoje serce:)
Ty - jak widzę - robisz ręcznie szlaczek, czyli przy pierogach napracujesz się bardzo, oj bardzo. Moja babcia robi taki wzorek :)
OdpowiedzUsuńmój farsz jest bardziej serowy, Twój ziemniaczany
spróbuj kiedyś dodać trochę masła do ciasta, będzie jeszcze lepsze - pomysł na to zaczerpnęłam od Macieja Kuronia
A dodałam widzisz i nie dopisałam dobrze że napisałaś:) a te reczne szlaczki nie takie trudne i szybko idzie:)
OdpowiedzUsuńŚliczna falbanka :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze na świecie pierogi! Aż ślinka mi cieknie na sam widok. :)
OdpowiedzUsuńRozczuliłam się, bo taki wzorek na pierogach robi moja mama, a ja nie mogę się go nauczyć tak, aby wyglądało to dobrze jak na pierogach mojej mamy lub Twoich.
OdpowiedzUsuńmniam po prostu pychotka
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego czwartku
pełnego uśmiechu i samych
dobrych myśli.
Pozdrawiam serdecznie
A moje ruskie właśnie się skończyły, chyba będę musiała dorobić więcej. Twoje są takie apetyczne i maja śliczny warkocz z boku:)
OdpowiedzUsuńJaka świetna falbanka;) a i pierogi na pewno dobre:)
OdpowiedzUsuńKasiu, ja też robię pierogi z przewagą ziemniaków, takie najbardziej lubię. ;) Ja niedawno też robiłam i też nie zdążyłam fotki zrobić, kocham ruskie! ;)) Koniecznie chcę wypróbować dodatek boczku i tymianku do farszu, ciekawa jestem smaku! Prześliczne... A jak ktoś ma wprawę i lubi robić pierogi (ja lubię) to idzie szybko i nie ma z tym wiele roboty, prawda? :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńja zawsze robię pół na pół ser i ziemniaki. ale muszę kiedyś spróbować z Twojego przepsiu
OdpowiedzUsuńTeraz jeszcze bardziej będą chodziły za mną ruskie! Mmm, a jak pięknie zawinięte :)
OdpowiedzUsuń