Chałka jak dla mnie idealna .Ani nie glina ani nie wata,a i nawet dla laików łatwa do zrobienia.
Ja różne chałki jadłam i kilka już upiekłam ale tę lubię piec najczęściej.Zresztą smakuje wszystkim którzy ją jedli bo zawsze piekę więcej i obdarowuję okoliczne sąsiadki a szczególnie jedną :)
Tę chałkę znalazłam Tutaj u Olgi Smile .Jedynie co zmieniłam to to że z tego przepisu wychodzą mi 2 chałki
;
SKŁADNIKI:
500g.mąki pszennej typ 650 ale na zwykłej też piekłam
250g.mleka
50g.masła
3łyżki cukru
1łyżeczka soli
1jajko całe
1łyżeczka drożdży instant(suche)
Ja dodaję 1małą torebkę cukru waniliowego
KRUSZONKA:
1część masło
1część mąki
1 część cukru
rozetrzeć składniki ugnieść jak kruche ciasto i w palcach rozetrzeć
dla ułatwienia można po 100g lub przeliczyć na łyżki lepiej więcej tej kruszonki niż mniej:)
PRZEPIS.
Masło rozpuścić w mleku,ostudzić dodać roztrzepane jajko
Wszystkie produkty do wsypać do miski wlać mleko z jajkiem i wyrabiać mikserem (haki)
Ciasto musi być elastyczne ale żeby nie było bardzo klejące (troszkę się klei)
Miskę przykryć i odstawić w ciepłe miejsce na 2godz (.Ja włączam na niecałą minutę piekarnik i wstawiam miskę na sam dół .Ładniej mi wyrasta ciasto.Piekarnika nie domykam do końca.)W tym 2 godzinnym czasie trzeba odgazować ze 3-4 razy ciasto ,czyli uderzyć pięścią w środek ciasta(Ja robię to 2-3 razy bo zawsze zapominam:)
Po tym czasie wyjąć ciasto ina blat pospany mąką chwilę wyrobić.
Podzielić ciasto na 6 części i ulepić warkocz(ja dzielę ciasto na pół i z każdej połowy robię 4 części i z każdej zaplatam warkocz czyli mam 2 chałki )
2 formy (dno ma 21cm) smaruję porządnie masłem,wkładam zaplecione chałki i odstawiam aż porządnie wyrosną(ok godziny)
Po tym czasie smaruję żółtkiem rozmąconym z łyżką mleka i obsypuję kruszonką.
Piekę w 170stC ok.40min.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.