Chodził za mną ostatnio pasztet z kurzych wątróbek ,aż wychodził:) Poszłam ,kupiłam i zrobiłam.Zachęcam bo łatwy szybki i smaczny.Przepis oczywiście od babci Angielki przyszywanej pochodzi .Ja dodałam od siebie gałązki rozmarynu.
Składniki na 4 porcje
- 250g kurzych wątróbek
-140g masła
-1 cebulka (najlepsza szalotka)
-1 ząbek czosnku
- sól,pieprz
-1/2 łyżeczki musztardy Dijon
- 2 łyżeczki koniaku
kilka gałązek rozmarynu
-Wątróbki umyć i oczyścić
-Połowę masła rozpuścić dodać pokrojoną cebulkę,zeszklić pospać solą.Dodać posiekany czosnek i smażyć jeszcze 2 minuty.
-Dodać wątróbki i podsmażyć je ale nie dłużej niż ok.5min.Powinny być obsmażone na zewnątrz a w środku różowe Generalnie to one się w tej cebulce raczej prużą niż smażą.Można je ewentualnie też podsmażyć osobno ale to nie ma większego znaczenia.
-Podczas smażenia dodać koniaku tylko trzeba uważać bo może się zapalić ,wątróbką nie zaszkodzi ale naszym włosom tak.
-Wszystko przełożyć do malaksera i zmiksować dodać musztardy do smaku pieprzu i ewentualnie soli.
-Drugą połowę masełka sklarować i zalać nią pasztet.
-Odstawić do ostudzenia i wstawić do lodówki.
dołączam do akcji:
Składniki na 4 porcje
- 250g kurzych wątróbek
-140g masła
-1 cebulka (najlepsza szalotka)
-1 ząbek czosnku
- sól,pieprz
-1/2 łyżeczki musztardy Dijon
- 2 łyżeczki koniaku
kilka gałązek rozmarynu
-Wątróbki umyć i oczyścić
-Połowę masła rozpuścić dodać pokrojoną cebulkę,zeszklić pospać solą.Dodać posiekany czosnek i smażyć jeszcze 2 minuty.
-Dodać wątróbki i podsmażyć je ale nie dłużej niż ok.5min.Powinny być obsmażone na zewnątrz a w środku różowe Generalnie to one się w tej cebulce raczej prużą niż smażą.Można je ewentualnie też podsmażyć osobno ale to nie ma większego znaczenia.
-Podczas smażenia dodać koniaku tylko trzeba uważać bo może się zapalić ,wątróbką nie zaszkodzi ale naszym włosom tak.
-Wszystko przełożyć do malaksera i zmiksować dodać musztardy do smaku pieprzu i ewentualnie soli.
-Drugą połowę masełka sklarować i zalać nią pasztet.
-Odstawić do ostudzenia i wstawić do lodówki.
dołączam do akcji:
uwielbiam takie pasztety
OdpowiedzUsuńTeż lubię, nie wiedziałam,że tak łatwo to zrobić! Pięknie wygląda ten twój pasztecik, ślicznie komponowałby się z chlebkiem, który właśnie piekę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dorotka wiem,wiem ,że lubisz kiedyś gdzieś tam taki podobny robiłaś,a to jest właśnie ten o którym Ja mówiłam:) Dziękuję ,że w końcu do mnie zajrzałaś:))
OdpowiedzUsuńAsiek łatwy to mało powiedziane:)a zaglądnę do Ciebie jak już chlebuś będzie to może i ja taki upiekę:)
wygląda przepysznie...wątróbkę uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie...mój tato oszalałby ze szczęścia jakbym mu coś takiego zrobiła:)
OdpowiedzUsuńMmmm... Zjadłabym takiego pasztetu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki domowej roboty pasztet! a rozmaryn do wątróbek drobiowych pasuje idealnie :)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru!
Rewelacyjnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe pochwały mojego pasztetu:)Pozdrawiam serdecznie i dziękuję ,że do mnie zaglądacie:)
OdpowiedzUsuńchyba się skuszę!
OdpowiedzUsuń