W sumie to maiły być zwykłe kotlety mielone ,ale coś mnie naszło na sosik :) i tak powstał z potrzeby smaku sos szałwiowo-pomidorowy. Z tłuczonymi ziemniaczkami wymerdałam sosik i z wielkim apetytem zjadłam ja i mój mały niejadek ,który mnie w tym momencie zaskoczył ,bo zawołał nawet o dokładkę a ostatnio mało co mu smakuje z dozwolonego dla niego w tym wieku menu .Czy ktoś z Was ma lub zna takiego niejadka jak mój ?:))
PRZEPIS:
1/2kg. mięsa mielonego
1 jajko
1bułka kajzerka lub bułka tarta wcześniej namoczone
sól,pieprz,czosnek,majeranek
10 listków szałwii
200-300ml. zmiksowanych pomidorów
2 łyżki śmietany
1 łyżka maki
Mięso dokładnie wymieszać z jajkiem,bułką doprawić ,ulepić małe kotleciki i obsmażyć
zalać gorącą wodą a najlepiej wywarem warzywnym tyle aby zakryło kotleciki ,doprowadzić do wrzenia
Dodać świeżych listków szałwiowych,zagotować przykryć i dusić pod przykryciem ok20min.
Dodajemy teraz pomidory lub przecier pomidorowy doprawiamy solą ,pieprzem czosnkiem i majerankiem ,gotujemy ok.10 min i zagęszczamy śmietaną z mąką (mąkę i śmietanę trzeba dokładnie rozprowadzić żeby nie było grudek )
PRZEPIS:
1/2kg. mięsa mielonego
1 jajko
1bułka kajzerka lub bułka tarta wcześniej namoczone
sól,pieprz,czosnek,majeranek
10 listków szałwii
200-300ml. zmiksowanych pomidorów
2 łyżki śmietany
1 łyżka maki
Mięso dokładnie wymieszać z jajkiem,bułką doprawić ,ulepić małe kotleciki i obsmażyć
zalać gorącą wodą a najlepiej wywarem warzywnym tyle aby zakryło kotleciki ,doprowadzić do wrzenia
Dodać świeżych listków szałwiowych,zagotować przykryć i dusić pod przykryciem ok20min.
Dodajemy teraz pomidory lub przecier pomidorowy doprawiamy solą ,pieprzem czosnkiem i majerankiem ,gotujemy ok.10 min i zagęszczamy śmietaną z mąką (mąkę i śmietanę trzeba dokładnie rozprowadzić żeby nie było grudek )
Bardzo lubię smak szałwii, do kotletów i sosu - bomba!
OdpowiedzUsuń:) niejadki widocznie wiedzą co dobre:)
OdpowiedzUsuńui nas wczoraj też były kotleciki mielone^^
buziak!
Uwielbiam i pomidory i mielone pod każdą postacią!:) Pycha!:) Nadbrabiam zaległości bo widzę, że tempo dodawania dobre trzymasz;)
OdpowiedzUsuńMmmm, dawno takich nie jadłam. Z pewnością pyszne do makaronu :)
OdpowiedzUsuńMmmm pyszny obiadek:)
OdpowiedzUsuńAleż to wspaniale wygląda, Kasiu! :O A moja Ania była też strasznym niejadkiem, ale kotlety/klopsiki/pulpety w sosie pomidorowym zawsze pochłaniała, do dziś zresztą jest to jedno z jej ulubionych dań! Dlatego nie dziwię się, że Jasiowi tak smakowały! ;)
OdpowiedzUsuń