Wiem ,że nie każdy za kminkiem przepada ,ale dodany do chleba naprawdę podnosi jego walory smakowe.Kto nie lubi niech się pokusi chociaż o małą łyżeczkę mielonego kminku. .
Piekąc ten chleb nie zwróciłam uwagi ,że zabrakło mi maki chlebowej i upiekłam na MĄCE TORTOWEJ!
zazwyczaj używam typu 650,850 lub zwykłej Szymanowskiej.Bałam się bo mąka tortowa lekka a tu zakwas, ale Ewuś dała mi telefonicznego kopniaka do działania i chleb się udał jak ta lala.Ewunia dzięki:)Jest to przepis który mam na blogu od dawna i wg niego modyfikuję tylko ilość i różnorodność mąk.A ponieważ użyłam mąki tortowej to się chwalę ,że i na takiej typowo biszkoptowo-ciastowej mące też wychodzą chlebki zakwasowe.
PRZEPIS:
400g.maki pszennej
100g maki żytniej pełnoziarnistej(typ 200)
200g zakwasu żytniego aktywnego
300g wody lekko ciepłej
2-3 łyżki siemienia lnianego
1 łyżeczka suszonych drożdży (można zrezygnować ale wtedy długo wyrasta)
1 łyżeczka soli
1 płaska łyżeczka mielonego kminku
1 łyżeczka kminku(ziarenka)
1 łyżeczka cukru
1łyżka oleju rzepakowego
Do miski wlewamy 200g wody i 200g zakwasu,mieszamy i dodajemy resztę składników
Wyrabiamy ciasto mikserem z końcówką do ciast drożdżowych czyli hakami,ok 10 min
Zostawiamy w misce na 1 godzinę ,wyrabiamy chwilkę i znowu zostawiamy na 1 godzinę (miskę przykryłam ściereczką i nasunęłam reklamówkę)
Po 2 godzinach przekładamy do formy posmarowanej tłuszczem i obsypanej np. płatkami owsianymi.
Zostawiamy na jakieś 3 godziny aż podwoi swoją objętość.
Wstawiamy chleb do nagrzanego do 210stC. i pieczemy przez 40-50 min Po 15 min zmniejszamy temp.do 200st.
Wystawiamy i wyciągamy z formy,jeżeli chleb jest słabo dopieczony od spodu czyli nie jest dość twardawy to wstawiam go jeszcze na ok10min a na wierzch kładę folię aluminiową żeby już góra się nie przypiekała.
Zauważyłam, że w czarnych foremkach chleby się dopiekają lepiej niż w tych zwykłych aluminiowych.Albo mój piekarnik już całkowicie nawala.
Na pierwszy zakwasowy wypiek namówiłam moją siorkę .Dałam jej zakwas i przepis i musze przyznać ,że wypiekł jej się cudnie i powiem że jestem z niej dumna bo nawet nie zadzwoniła do mnie żeby się skonsultować;)"Zosia samosia"jedna no! Zresztą można zobaczyć ten cudny wypiek TUTAJ
Piekąc ten chleb nie zwróciłam uwagi ,że zabrakło mi maki chlebowej i upiekłam na MĄCE TORTOWEJ!
zazwyczaj używam typu 650,850 lub zwykłej Szymanowskiej.Bałam się bo mąka tortowa lekka a tu zakwas, ale Ewuś dała mi telefonicznego kopniaka do działania i chleb się udał jak ta lala.Ewunia dzięki:)Jest to przepis który mam na blogu od dawna i wg niego modyfikuję tylko ilość i różnorodność mąk.A ponieważ użyłam mąki tortowej to się chwalę ,że i na takiej typowo biszkoptowo-ciastowej mące też wychodzą chlebki zakwasowe.
PRZEPIS:
400g.maki pszennej
100g maki żytniej pełnoziarnistej(typ 200)
200g zakwasu żytniego aktywnego
300g wody lekko ciepłej
2-3 łyżki siemienia lnianego
1 łyżeczka suszonych drożdży (można zrezygnować ale wtedy długo wyrasta)
1 łyżeczka soli
1 płaska łyżeczka mielonego kminku
1 łyżeczka kminku(ziarenka)
1 łyżeczka cukru
1łyżka oleju rzepakowego
Do miski wlewamy 200g wody i 200g zakwasu,mieszamy i dodajemy resztę składników
Wyrabiamy ciasto mikserem z końcówką do ciast drożdżowych czyli hakami,ok 10 min
Zostawiamy w misce na 1 godzinę ,wyrabiamy chwilkę i znowu zostawiamy na 1 godzinę (miskę przykryłam ściereczką i nasunęłam reklamówkę)
Po 2 godzinach przekładamy do formy posmarowanej tłuszczem i obsypanej np. płatkami owsianymi.
Zostawiamy na jakieś 3 godziny aż podwoi swoją objętość.
Wstawiamy chleb do nagrzanego do 210stC. i pieczemy przez 40-50 min Po 15 min zmniejszamy temp.do 200st.
Wystawiamy i wyciągamy z formy,jeżeli chleb jest słabo dopieczony od spodu czyli nie jest dość twardawy to wstawiam go jeszcze na ok10min a na wierzch kładę folię aluminiową żeby już góra się nie przypiekała.
Zauważyłam, że w czarnych foremkach chleby się dopiekają lepiej niż w tych zwykłych aluminiowych.Albo mój piekarnik już całkowicie nawala.
Na pierwszy zakwasowy wypiek namówiłam moją siorkę .Dałam jej zakwas i przepis i musze przyznać ,że wypiekł jej się cudnie i powiem że jestem z niej dumna bo nawet nie zadzwoniła do mnie żeby się skonsultować;)"Zosia samosia"jedna no! Zresztą można zobaczyć ten cudny wypiek TUTAJ
Piękny!!!! I ten kminek w środku którego ja się osobiście boję, choć w kilku potrawach nie wyobrażam sobie by go zabrakło! Cieszę się, że mogłam pomóc;) Pięknie wyrósł!
OdpowiedzUsuńp.s. czekam na wspólne pieczenie Kasieńka - a ten już jutro nastawię, a co;))) Fakt, że ja tym razem nie mam ani grama tortowej tylko chlebową;)
Ewuś ,Tobie to by się nawet z piasku chlebek upiekł
Usuńmusi być smaczny:)
OdpowiedzUsuń