Jak zobaczyłam to ciasto u Weroniki ,która wpadła do mnie na blog(kocham internet ,tylu fajnych ludzi ,rzeczy i przepisów można odkryć)i zaprosiła do siebie za co jej dziękuję ,bo przecież w tej sieci ciężko by się było odnaleźć tym bardziej ,że ja ostatnio mało internetowa jestem.I jak wpadłam to i przepadłam bo nie dość ,że drożdżowe to jeszcze z cynamonem.O.M.G.pomyslałam i poleciałam do kuchni.Weronika u siebie pisze skąd czerpała inspirację i ja tam zajrzałam.Następnym razem zrobię wg tamtego przepisu bo ja lubie wiedziec też jak smakuje sam oryginał;) A do Weroniki zajrzyjcie ,to młody blog ale zapowiada się bardzo smakowicie ;p
Z lenistwa zawinęłam ślimaki bo przy okręcaniu ciasta trzeba mieć cierpliwości troszku,więc nastepnym razem spróbuję .
PRZEPIS od Weroniki
50 g. drożdży ( ja użyłam 40g)
400 gram mąki ( musiałam sypnąć więcej,ok.90g bo ciasto mi się kleiło, a makę użyłam tortową ,więc może dlatego)
szczypta soli
100 gram masła
3 łyżki cukru
2 jajka
150 mililitrów mleka
Nadzienie cynamonowe:
5 łyżek cynamonu
10 łyżek cukru
80 gram masła
2 łyżki cynamonu i 5 łyżek cukru wystarczy bo z podanej ilości połowa mi sie została choć obficie obsypałam .Dodatkowo dosdałam 1 cukier waniliowy
-Masło roztapiamy.
-Mleko podgrzewamy do letniego.
-Jajka należy rozbełtać.
-Do miski wsypujemy mąkę.
-Wkruszamy drożdż,ja rozcieram je w dłoni z odrobiną mąki i cukier.
-Wlewamy mleko,jajka,sól.
-Wyrabiamy mikserem ,jak sie wszystko ładnie połaczy wlewamy masło.
-Wyrabiamy dalej ok 10min .
-Jeżeli ciasto nadal jest bardzo klejące dosypcie mąki.
-Ciasto powinno być miękkie ,ewentualnie delikatnie lepikie ale nie tak aby nam na rękach zostawało.
-Teraz robimy kulę i wkładamy do miski ,przykrywamy folią i ręcznikiem ,aż do wyrośnięcia (ok1-1,5godziny może rosnąć.
-Jak urośnie,przekładamy ciasto na blat posypany lekko maką i wałkujemy na prostokąt grubości 1 cm a wielkośc jego będzie prawie taka jak blacha z piekarnika.
-Smarujemy całe ciasto miękkim masłem i obsypujemy mieszanką cynamonu z cukrem
-Kroimy paski ciasta na szerokość ok. 2 cm i zwijamy w ślimaczki lub tak jak u Weroniki zawijamy ciasto na około.
-Układałam ślimaki w formie wyłożonej papierem
-Obsypałam wszystkie jeszcze pozostałą mieszanką
Piekłam w 180 stC. ok.40 min.
U Weroniki jest metoda z wyrosnietym zaczynem
Jeden ślimak się nie zmieścił ,więc upchnęłam go w gliniaka
O i tak śmiesznie sobie wyrósł
Miłego poniedziałku kochani
Wasza Katka matka :)
Uwielbiam te bułeczki i baardzo często je robię. Są mega smaczne ;)
OdpowiedzUsuńMam ochote na takie domowe bułeczki :)
OdpowiedzUsuń