środa, 7 września 2011

Kluski leniwe

Dziś pogoda już daje znaki ,że jesień już się zaczyna .Dzień taki leniwy,deszczyk co chwilę kropi i słoneczko gdzieś się schowało.Skoro dzień taki a nie inny i energii też jakoś mało dziś we mnie to na obiad dziś leniwe:)
Zastanawiam się dlaczego te kluski nazywają się leniwe? Czy może dlatego ,że robi się je dość szybko? Albo że ciasto nie jest zwarte tylko właśnie takie leniwe Nie wiem ,ale wiem, iż na pewno nie jest nikt leniem kto się podejmuje ich wykonania bo gejzer w kuchni do sprzątania jest niezły  ha ha ha.2 miski, łyżki Ja używam jeszcze miksera bo szybciej się łączy składniki,deska nóż i wszędzie dużo mąki ,która sprawiła najwięcej radości mojemu Jaśkowi:)No przecież nie zabronię dziecku jak chce pomagać,bo za parę lat na wszystkie prośby pomocy będzie mówił nie chce mi się.Wiem coś o tym :))


PRZEPIS:


600g. sera białego
4 jajka
6-7 łyżek mąki
sól

Ubić pianę z białek z solą
Ser rozkruszyć w misce,dodać żółtka i dobrze rozterzeć
Wsypać mąkę i połączyć wszystko najlepiej mikserem dodać 2 łyżki piany i wymieszać aby ciasto się rozluźniło i dopiero dodać resztę piany ale wmieszać ją delikatnie już łyżką.
Ciasto jest klejące ale takie ma być ,jeżeli dostosujesz się do ilości w składnikach na pewno wyjdzie takie jakie powinno.
Deskę czy stolnicę trzeba obsypać dużą ilością mąki 
Wałkować małe porcje ciasta ,spłaszczyć wałek ciasta ,pokroić 
Wrzucać na wrzątek gotować 3 min.od wypłynięcia.

                               gotowe ciasto nie jest zbite i jest lekko kleiste ale takie ma być


                                            wykładaj ciasto  na stolnicę suto obsypaną mąką


                              rozwałkuj , spłaszcz, potnij na kawałki i jak chcesz dla dekoracji lekko natnij

Gotowe leniwce wrzucaj na osolony  wrzątek z dodatkiem 2 łyżek oleju.Gotuj 3 min. od wypłynięcia na wierzch
Najlepiej smakują ze śmietaną ,cukrem i cynamonem.
Można również polać masełkiem posypać cukrem i cynamonem .

12 komentarzy:

  1. Jadłam ostatnio takie tyle że z masełkiem i bułką tartą. Pycha.

    OdpowiedzUsuń
  2. O! właśnie takie kluseczki lubię;) szybkie i smaczne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale nabrałam ochoty na leniwe!

    OdpowiedzUsuń
  4. dawno nie robilam:) sa pycha:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ulubione kluseczki mojej Zuzi:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dziękuję za miłe słowa:) Ja też uwielbiam te kluseczki:)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie ostatnio były w środę i przepis dodałam na bloga i widzę, że u ciebie podobnie. Zakochałam sie w nich, a z rodzinnego domu nie znam ich. Późna, ale szczera miłość. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. dariaanna lepiej późno niż wcale:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam, na początek się przedstawię - żeby poprawić błąd z mojego ostatniego posta (http://cobytuzjesc.blogspot.com/2011/07/ciasto-na-pierogi-idealneatwe-i-pyszne.html dodany Dec 21, 2011 04:19 AM) - mam na imię Mariusz. Kolejny przepis z Twojej strony znalazł zastosowanie w praktyce. Tego smaku leniwych brakowało mi przez ponad 12 lat, ostatni raz moja Mama mi takie robiła. Dla tych którzy nie chcą się bawić z mąką i robić wałki z ciasta proponuję 2 łyżki stołowe i kubełek z wodą. Nabieramy ciasto na zmoczoną w wodzie łyżkę i drugą łyżką również zmoczoną zgarniamy krawędzią ciasto z pierwszej. Powtarzamy 2-3 razy i koniec końców zgarniamy je po raz ostatni wprost na wrzątek. Podczas tego przekładania ciasta z jednej na drugą łyżkę formuje się ładna i zgrabna kluseczka. Druga sprawa, że woda się tak nie brudzi od nadmiaru mąki z wałków i jest mniej zmywania, bo stolnica niepotrzebna - ciasto nabieramy bezpośrednio z naczynia w którym je przygotowywaliśmy. Zdaję sobie sprawę, że sposób z wałkami jest bardziej klasyczny ale w tym akurat przypadku nie widzę przeszkód żeby go trochę zmodyfikować. Jeszcze raz dziękuję za wspaniały przepis i pozdrawiam,
    Mariusz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha i dodam jeszcze, że u mnie w domu Mama zawsze polewała roztopionym z odrobiną bułki tartej masłem i posypywała lekko cukrem. Ja zamiast cukru rozpuszczam odrobinę miodu z masełkiem i po dodaniu bułki tartej wychodzi z tego taki bursztynowy lekko zagęszczony i lepiej przylegający do kluski sos. Obłędne!!! Zaraz kończę pracę, spadam do domu i zawijam rękawy do leniwych! Pozdrawiam,
      Mariusz

      Usuń
  10. Musze to koniecznie jutro zrobic,juz nie pamietam kiedy te kluski ostatni raz jadlam,
    Pozdrawiam Ula

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...