Od dawna nosiłam się z zamiarem podania przepisu na nalewkę uzdrawiającą nasze kości,ale przepis na nią wcisnęłam chyba w najciemniejszą dziurę bo do dziś dnia jej nie znalazłam.
W końcu musiałam uderzyć do źródeł po ten naprawdę działający naturalny specyfik,bo chyba nie przesadzę jeśli tak nazwę tę nalewkę.Dostałam przepis od mojej dentystki ,która jest świadkiem i sama nie dowierzała to co zobaczyła po roku jak przyszła do niej jej pacjentka z nowymi zdjęciami rtg .Otóż owa pani rok wcześniej miała w korzeniach zębów ubytek kości czy dziury,dokładnie nie powiem bo nazwy medyczne to dla mnie czarna magia ale praktycznie w każdym korzeniu zęba były ubytki .Pani pokazała zdjęcia rtg a moja dentystka stwierdziła , to nie możliwe że się chyba pomylili i dali jej zdjęcie ale kogoś innego bo ona nie widzi tych wcześniejszych ubytków , a które są na poprzednich rtg..I tak od słowa do słowa ta pani doszła do wniosku że musiała jej pomóc właśnie ta nalewką ,którą dostała od jakiegoś kręglarza -chiropraktyka ze względu właśnie na osteoporozę .
W końcu musiałam uderzyć do źródeł po ten naprawdę działający naturalny specyfik,bo chyba nie przesadzę jeśli tak nazwę tę nalewkę.Dostałam przepis od mojej dentystki ,która jest świadkiem i sama nie dowierzała to co zobaczyła po roku jak przyszła do niej jej pacjentka z nowymi zdjęciami rtg .Otóż owa pani rok wcześniej miała w korzeniach zębów ubytek kości czy dziury,dokładnie nie powiem bo nazwy medyczne to dla mnie czarna magia ale praktycznie w każdym korzeniu zęba były ubytki .Pani pokazała zdjęcia rtg a moja dentystka stwierdziła , to nie możliwe że się chyba pomylili i dali jej zdjęcie ale kogoś innego bo ona nie widzi tych wcześniejszych ubytków , a które są na poprzednich rtg..I tak od słowa do słowa ta pani doszła do wniosku że musiała jej pomóc właśnie ta nalewką ,którą dostała od jakiegoś kręglarza -chiropraktyka ze względu właśnie na osteoporozę .
Podchodziłam do tej nalewki z rezerwą dopóki sama jej nie zaczęłam pić ,ale nie będę teraz na forum opowiadać o mojej przypadłości:)W każdym bądź razie jestem wdzięczna ,że dostałam przepis i że w ogóle dentystka skojarzyła, iż mnie też może to pomóc.Zatem polecam wszystkim chętnym aby zrobili sobie coś dobrego dla zdrowia .Jedynym przeciwwskazaniem są chore nerki ,bo jest to wapno a wapno jak wiadomo nie idzie w parze z chorymi nerkami .Wchłanianie tego wapna z nalewki jest lepsze niż z preparatów ogólnie dostępnych .
JAJKA MUSZĄ BYĆ W BIAŁEJ SKORUPCE.DOSTĘPNE W SKLEPACH ZE ZDROWĄ ŻYWNOŚCIĄ,W GOSPODARSTWACH EKOLOGICZNYCH LUB U BABCI,CIOCI CZY SĄSIADKI MAJĄCEJ SWOJE KURKI:)
W tej nalewce nie czuć smaku cytryn.Kurację robić raz do roku.
Przepis na nalewkę.
10 jaj białych
3 kg cytryn na sok
0,7 L. alkoholu czystego lub dobrego koniaku 38-40%(użyłam koniaku)
0,7 L. miodu
duży słoik lub szklane naczynie z przykrywką
-Jajka dobrze umyć wyszorować sparzyć (każdy wie )
-Cytryny również umyć wyszorować sparzyć ,i wycisnąć sok,najlepiej w rękawiczkach gumowych bo przy takiej ilości soku może dojść do podrażnień skóry.
-Włożyć całe jajka do słoika i zalać sokiem z cytryn(bez pestek)i wstawić do lodówki na 2-3 dni
-Po tym czasie poprzebijać wszystkie jajka widelcem aż wypłynie wszystko z jaj i zamieszać .Skorupka jaj jest już miękka i cienka jak papier.
-Wstawić do lodówki i przez 10dni codziennie mieszać rano i wieczorem.
-Po 10 dniach z naczynia wyjąć tylko białe błonki ,które są w skorupkach a ,które się nie rozpuszczają
- Zmiksować całą zawartość słoika ,przelać do czystego garnka i dodać miód i alkohol.
wszystko dokładnie wymieszać aż do rozpuszczenia się miodu.
Przelać do butelek zakręcić trzymać w chłodnym miejscu.
przed użyciem wstrząsnąć.
Pić codziennie aż do wyczerpania nalewki :
--------------------------------------------------------
3/dziennie po łyżce lub 50ml. na wieczór
(to jest opcja dla kierowców ,co by w ciągu dnia nie pili alkoholu bo to zabronione)
JAJKA MUSZĄ BYĆ W BIAŁEJ SKORUPCE.DOSTĘPNE W SKLEPACH ZE ZDROWĄ ŻYWNOŚCIĄ,W GOSPODARSTWACH EKOLOGICZNYCH LUB U BABCI,CIOCI CZY SĄSIADKI MAJĄCEJ SWOJE KURKI:)
W tej nalewce nie czuć smaku cytryn.Kurację robić raz do roku.
Przepis na nalewkę.
10 jaj białych
3 kg cytryn na sok
0,7 L. alkoholu czystego lub dobrego koniaku 38-40%(użyłam koniaku)
0,7 L. miodu
duży słoik lub szklane naczynie z przykrywką
-Jajka dobrze umyć wyszorować sparzyć (każdy wie )
-Cytryny również umyć wyszorować sparzyć ,i wycisnąć sok,najlepiej w rękawiczkach gumowych bo przy takiej ilości soku może dojść do podrażnień skóry.
-Włożyć całe jajka do słoika i zalać sokiem z cytryn(bez pestek)i wstawić do lodówki na 2-3 dni
-Po tym czasie poprzebijać wszystkie jajka widelcem aż wypłynie wszystko z jaj i zamieszać .Skorupka jaj jest już miękka i cienka jak papier.
-Wstawić do lodówki i przez 10dni codziennie mieszać rano i wieczorem.
-Po 10 dniach z naczynia wyjąć tylko białe błonki ,które są w skorupkach a ,które się nie rozpuszczają
- Zmiksować całą zawartość słoika ,przelać do czystego garnka i dodać miód i alkohol.
wszystko dokładnie wymieszać aż do rozpuszczenia się miodu.
Przelać do butelek zakręcić trzymać w chłodnym miejscu.
przed użyciem wstrząsnąć.
Pić codziennie aż do wyczerpania nalewki :
--------------------------------------------------------
3/dziennie po łyżce lub 50ml. na wieczór
(to jest opcja dla kierowców ,co by w ciągu dnia nie pili alkoholu bo to zabronione)
Bardzo ciekawy przepis... Ja chyba bym nie ryzykowała, bo u mnie z nerkami niezbyt dobrze, ale podrzucę mamie, bo wiadomo- po menopauzie wapnia brakuje :)
OdpowiedzUsuńPrzepis rzeczywiście ciekawy . zrobiłabym tę nalewkę ale zastanawiam się jaki ma zapach . i ile % alkoholu będzie miała taka nalewka
UsuńZapach ma delikatny tak jak i smak .Co do %to nie mam alkoholomierza ale nie jest wysoki ani szkodliwy :)
Usuńzaciekawiłaś mnie tym przepisem
OdpowiedzUsuńO kurcze nie spotkałam jeszcze przepisu na taką nalewkę, super dobrze jest mieć taki przepis :)
OdpowiedzUsuńJest to super przepis. Switne w smaku i rzeczywiscie dziala. Stosuje to juz od wielu lat. Jest to przepis zielarki z Podlasia Stefanii Korzawskiej, ktora zmarla w zeszlym roku, niestety. Wydala duzo ksiazek, w posiadaniu ktorych jestem. Jest tam mnostwo przepisow na rozne schorzenia. Rodzina po Jej smierci zaniedbala sprawe wydawania ksiazek i dodrukow ale w internecie mozna znalezc na stronach "stefaniakorzawska.pl. Poza tym mozna szukac roznych przepisow na rozne schorzenia dodajac w wyszukiwarce-wg Stefanii Korzawskiej. Stala sie dla mnie wielkim autorytetem w dziedzinie zielarstwa i stosuje rozne ziola wlasnie wedlug Jej przepisow.
UsuńMysle ,że przepis jest starszy niż Pani Stefania
UsuńDziewczyny cieszę się że zaciekawił was przepis.Nalewka naprawdę jest sprawdzona ,wiadomo cudów nie zdziała ,ale naprawdę kości po terapii nalewkowej są w dobrej formie:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie ten przepis.. taka kuracja na mocne kości to trik, który niejednemu by się przydał. :) Ciekawe, dlaczego koniecznie muszą być to białe jaja, zaintrygowało mnie to, ciekawe, czy mają one jakieś specjalne właściwości..:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że moje śniadania Cię zainspirowały :) Mam nadzieję, że Twoi mistrzowie będą równie zachwyceni :)
W sprawie wypieku niestety nie jestem w stanie w 100% pomóc, ponieważ ja zwykle robię i zjadam tego samego dnia, jemu nie da się oprzeć! Podejrzewam, że na drugi, a nawet trzeci dzień również byłoby ok, ale nie próbowałam, dlatego pozostawiam to na polu przypuszczeń. Bardzo się cieszę, że smakowało :)
Pozdrawiam cieplutko!
Podobno białe skorupki są delikatniejsze i szybciej rozpuszczają się w soku z cytryn.
UsuńPosmaruj brązowe jajko to zobaczysz. ...będą dodatkowe brązowe farfocle pływać. Dlatego białe jajka.
UsuńBardzo ciekawy przepis:-0
OdpowiedzUsuńHmm... naleweczka dobra rzecz :)
OdpowiedzUsuńU mnie w domu od dawna na braki wapnia stosuje się mielone skorupki jajek, bierze się łyżeczkę skorupek, nakrapia soku z cytryny, do buzi i popija wodą :)
Rewelacyjnie się braki wapnia uzupełniają, no i jest to dobra alternatywa dla dzieci lub osób nie pijących, bo wiadomo, że nie każdy jak Ty czy ja może sobie na taki rarytasik pozwolić :)
Ale dziękuję Ci za przepis, ewnie go wypróbuję :)
Dziękuję dziewczyny mam nadzieję że kiedyś kiedy będzie taka potrzeba nalewka się przyda:)oby nie musiała:)
OdpowiedzUsuńDomi twój przepis też fajny szczególnie dla tych co nie piją:)
Panna L te białe jajka to dlatego ,że kury są inaczej karmione czyli zdrowo i zawierają więcej wapnia :)
Dlatego że nie mają naturalnego barwnika .Lepiej się rozpuszczają.
UsuńBiałe dla tego że nie mają naturalnego barwnika,lepiej się rozpuszczają i przyswajają.Wypróbowałam już nie raz wzmacniają kości zęby.Polecam zwłaszcza przy złamaniach ćwierć łyżeczki zmielonych skorupek ,Nalewka bardzo skuteczna, ale ja wolę proszek, popiję wodą i po kłopocie.
Usuńniezwykle ciekawy przepis, do momentu z nerkami - dla mnie odpada
OdpowiedzUsuńNalewka staje się coraz bardziej popularna. Białe jajka świadczą o tym, czym były karnione kury, które je zniosły. Naturalnie karmione znoszą białe jajka. Karmione paszą z barwnikami znoszą jajka beżowe - zasłyszane od pani na jarmarcznym straganie.
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrowia.
Cieszę się bardzo.Dziękuję i również życzę dużo zdrowia.
Usuńmyślę, że to bzdura. przywożę jajka od kuzyna, który ma gospodarstwo na wsi. kurki sobie chodzą na wolności i jedzą to co im natura dyktuje, czyli m.in. dużo robaczków. jajka są różne - od białych po różne kolory beżów. moja babcia mówiła, że to zależy od kury. jedna znosi białe, inna kolorowe. jak blondynka i brunetka.
Usuńna eksport wysyłają tylko jajka białe, bo ładniej wygladają.
raczej bzdura :) są rasy kur, które znoszą np. niebieskie/ zielone/ różowe jajka :) Są to kury rasy Arukana.Takie jajka są zdrowsze, bez cholesterolu.
Usuńmoja babcia ma kury, karmione jedynie naturalnie - zielona trawa, własne zboże, swoje ziemniaki itp i skorupki są mocno beżowe, czasami brązowe. Babcia nie stosuje żadnych gotowych kupnych pasz, więc to nie jest prawda, że kury karmione chemią dają ciemne jaja...
UsuńTutaj nie chodzi o to, że ciemne jaja to chemia, tylko o to, ze białe skorupki są delikatniejsze i szybciej działa na nie cytryna. Ciemne skorupki po 10 dniach nie rozpuszczą się.
UsuńNieprawda,mam kury i jajka są białe i brązowe,a kury jedzą to samo.
UsuńJajka o śnieżnobiałej skorupce znoszą białe kury rasy Leghorn.Karmienie kur nie ma na to wpływu. Kolor skorupki jest uwarunkowany genetycznie. Wiem bo sama hoduję różne rasy kur
UsuńNie wiem bo ja się nie znam ale dziadek mojej koleżanki ma swoje kurki i są różnej odmiany a karmi je tylko tym co ugotuje dla nich i nie daje im żadnej sztucznej karmy Kurki są dopieszczone i zawsze mam od nich jajka białe lub leciutko kremowe ,więc takie jajka może niosą Kurki szczęśliwe 😉😀
UsuńNiestety nie znalazlam bialych kurzych jaj i uzylam kaczych bo mialy biale skorupki. Niestety po 3 dniach skorupki nadal sa twarde, chyba nic z tego nie bedzie. Znalezienie bialych kurzych jaj graniczy z cudem. wyglada na to ze moja polamana noga bedzie musiala sie zrastac bez wspomagaczy.
OdpowiedzUsuńJa kupuję białe jajka w sklepach ze zdrową żywnością Z kaczych nie robiłam ale poczekaj kilka dni nie wylewaj może w końcu zmiękną ,najwyżej potrwa to trochę dłużej.Daj znać jak się zakończył twój eksperyment z kaczymi jajkami?:)
Usuńkaczych jaj nie wolno spożywać bez obróbki termicznej, to nie był dobry pomysł.
UsuńZnam ten przepis,kursuje w naszej rodzinie od czasow wojny i jest w 100% wyprobowany.Ciocia moja chorowala zaraz po wojnie na osteoporoze i ten wlasnie przepis dostala od starego lekarza.Natura dostarcza nam mozliwosci do dbania o swoje zdrowko.Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńKolor skorupek w jajkach zalezy od kur. Moje sa karmione dokladnie tak samo - mam jajka biale, brazowe ciemne I jasne I niebieskie, ktore lubie najbardziej. Wydaje mi sie, ze biale maja najbardziej delikatna skorupke , przynajmniej u mnie tak jest.
OdpowiedzUsuńCzy można zalać orzechem laskowym z Soplicy? :)
OdpowiedzUsuńPani która dała mi przepis mówiła ,że najlepszy dla niej smak miała nalewka zrobiona na metaxie a robiła na różnych koniakach Ja w tym roku zrobię na zwykłej wódce a co do smaku orzechówki nie próbowałam ale jeżeli odpowiada ci ten smak spróbuj .Ta nalewka jest dość smaczna więc orzech nie powinien jej zaszkodzić.Napisz jeżeli zrobisz ,bo sama jestem ciekawa jak wyjdzie :)
UsuńWitam :) czytając opis nalewki nie mogłam oprzeć się wrażeniu że gdzieś już ją spotkałam.. i przypomniałam sobie: niedawno znajoma z pracy poleciła mi lekturę książki Stefanii Korżawskiej pt. Drogowskazy zdrowia" i tam właśnie spotkałam ten przepis. Mikstura ta polecana jest nie tylko na osteoporozę, ale także cyt:"... nie tylko osteoporoza się zmniejszała, ale również wyraźnie poprawiło się samopoczucie. Dzięki tej miksturze mogła całkowicie rozstać się z kawą, bez której wcześniej nie mogła pracować.(...) sąsiad po operacji żołądka nie miał siły do życia, marniał z dnia na dzień (...) popijał 3xdziennie po łyżce. Po miesięcznej kuracji badania wyszły rewelacyjnie".
UsuńOsobiście jeszcze nie stosowałam, ale teraz jestem zdeterminowana zrobić nalewkę...
Pozdrawiam wszystkich i życzę zdrowia :)
Dziękuję ci za ten komentarz :)
Usuńmam pytanie odnośnie nalewki, czy dodaje sie do niej całe jajka (zółtko i białko )?
OdpowiedzUsuńTak całe ,nic nie wyrzucamy :)
Usuńmowa o białych jajach dzikiej rasy kur zwanych zielononóżkami.Mają dużą wartość biochemiczną.
OdpowiedzUsuńTutaj jest spis bardzo fajnych naturalnych preparatów na osteoporozę - http://www.naturala.pl/tag/324/jak_leczyc_osteoporoze
OdpowiedzUsuńMam podobny acz różniący się przepis:
OdpowiedzUsuńPreparat z jaj kurzych
Jaja kurze z indywidualnej hodowli (kury karmione paszą naturalną) umyć dokładnie wodą z mydłem za pomocą szczoteczki i wielokrotnie, starannie spłukać czystą wodą.
Całe jaja ułożyć pionowo na dnie szerokiego słoika Wecka, tak, aby całkowicie wypełniły dno słoika i zalać świeżym sokiem z cytryny do wysokości ok. 1 cm powyżej poziomu najwyższego jajka. Słoik należy przykryć jedną warstwą gazy i przechowywać w temperaturze pokojowej przez okres 6-7 dni (w zależności od temperatury otoczenia).
W tym czasie należy systematycznie usuwać tworzącą się pianę, która wykazuje tendencje do pleśnienia.
Po 6–7 dniach należy zlać płyn do innego naczynia, 2-3-krotnie przecedzić przez 3 warstwy gazy i zmierzyć jego ilość. ( Jaja, częściowo pozbawione skorupy nadają się do spożycia).
Sporządzić płyn o składzie:
1 część tego płynu,
1 część wytrawnego wina gronowego, czerwonego
i 1/2 do 1 części miodu gatunkowego, najlepiej spadziowego.
Tak sporządzony płyn przechowywać w chłodziarce. (W temperaturze pokojowej szybko pleśnieje).
Przyjmować 2-3 razy dziennie po łyżce stołowej na godzinę przed posiłkiem.
Płyn ten jest preparatem pobudzającym łaknienie, krwiotwórczym i ogólnie wzmacniającym, ale głównie jest bardzo dobrze wchłanialnym preparatem minerałów w postaci organicznej, bez działań ubocznych. Szczególnie skuteczny w: osteoporozie, osteomalacji, krzywicy, niedoborach mineralnych (szczególnie wapnia) u matek karmiących, w stanach zapalnych i alergicznych
Ciekawi mnie czy stosowałeś anonimie ten preparat lub ktoś kogo znasz.Chcę wiedzieć czy czy działa tak jak ten powyżej.Ile razy dziennie trzeba tę pianę zbierać .Rozumiem ,że matki karmiące mogą go spożywać bez strachu o swój pokarm ?Preparat jest ciekawy postaram się go zrobić.Dziękuję za podzielenie się z nami .
Usuńmoja mama stosowało ten przepis gdy badania wykazały mikro ubytki w kościach . Pomogło przy następnych badaniach chyba po roku kości były równiutkie i po ubytkach ani śladu. Ważne jest tez to ,ze jeśli ktoś ma problemy z zębami (tzw słabe zęby) również pomaga :) gorąco polecam.
OdpowiedzUsuńPrzysięgam,że spróbuje! zapowiada się rewelacyjnie! czuję, że mój układ kostny ma się na krawędzi przepaści :) co mi szkodzi. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńU mojego męża wykryto osteoporozę w kościach nóg spowodowaną jego inwalidztwem (uszkodzenie rdzenia kręgowego). Zainteresowały mnie przepisy na naturalne przywrócenie gęstości tkanki kostnej, jednakże przyznam odstręcza mnie perspektywa dawania mu do wypicia zawartości jaj plus skorupka wymieszanych w soku z cytryny :-/ niesmacznie brzmi, ale może jest to środek skuteczny. Znalazłam inny przepis gdzie jajko zanurza się w soku z cytryn ale po 10 dniach wyjmuje i jeśli pęknie to mikstura jest do wyrzucenia. Dodatkowo jajko wyjęte z soku nie nadaje się do jedzenia! a tu jest, że wymieszać wszystko i wypić. Powinny chyba być użyte tylko skorupki, które "oddają" swój wapń. To bym jeszcze wytrzymała. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNalewka jest bardzo smaczna , smakuje podobnie do ajerkoniaku, chodzi o całe jajka dlatego że organizmowi słabemu oprócz wapnia potrzebne jest białko i jeszcze bardziej żółtko w którym są wszystkie witaminy i minerały potrzebne do życia.Robię tą nalewkę i wypicie wieczorem przed snem 20-30 ml uważam za dużą przyjemność. POLECAM ...
UsuńJeśli zawartość jajka miałaby być nie do użytku, to dlaczego by nie moczyć w soku samych skorupek (po uprzednim umyciu jajek i ich opróżnieniu?
Usuńpisze " Anonimowy2 sierpnia 2012 22:14
OdpowiedzUsuńNalewka staje się coraz bardziej popularna. Białe jajka świadczą o tym, czym były karnione kury, które je zniosły. Naturalnie karmione znoszą białe jajka. Karmione paszą z barwnikami znoszą jajka beżowe - zasłyszane od pani na jarmarcznym straganie.
Życzę dużo zdrowia." TO JEST BADURA - najpierw niech się zastanowi co pisze - powinien wiedzieć co pisze a nie pisać to co wie czy słyszał . Kolor skorupki zależy tylko i wyłącznie od rasy i kodu genetycznego kury i koguta, który przy powstaniu jaja miał swój udział. Ich żywienie nie ma żadnego znaczenia dla koloru skorupki. z ukłonami smiling :-)))
Ile ludzi tyle prawd.Trzeba wybrać swoją i się nią kierować:)
UsuńOświeć mnie. w jaki sposób kogut ma wpływ a powstanie jajka? :-) Chyba tylko taki, że był "ojcem" kury, która je zniosła. Do powstania jajka a nie jest potrzebny kogut, on jest potrzebny do zapłodnienia jajka, kiedy chcemy mieć małe kurczaczki.
UsuńZnalazłam przed chwilą gdzieś w internecie rozwiązanie zagadki białych skorupek jajek. One po prostu łatwiej rozpuszczają się w kwasie (soku) cytrynowym.
OdpowiedzUsuńJeszcze tego nie widziałam. Muszę to koniecznie sprawdzać, jestem ciekawa jednak na ile można to pić stale.
OdpowiedzUsuńTaką kurację przeprowadza się jeden raz w roku .Cała ilość wystarcza na jakieś 3-4 miesiące.Wg . moich koleżanek i ich mam działa .
UsuńCiekawy przepis, jeszcze o takim nie słyszałam, mam zamiar wypróbować. Dam znać co mi wyszło.
OdpowiedzUsuńWyczytałam w komentarzach, że robiłaś ta nalewkę z czystą wódką, napisz proszę jak smakowała?
Pozdrawiam;-)
A w końcu nie zrobiłam na wódce i teraz w tym roku też już nastawiłam i się zastanawiam czy użyć wódki czy koniaku ,ale odpiszę ci za kilka dni bo spytam jeszcze mojej lekarki od której mam przepis czy w ogóle wódka może być.
UsuńNIE LUBIĘ KONIAKU I ROBIŁAM NA CZYSTEJ WÓDCE, NALEWKA SMAKUJE JAK CYTRYNOWY AJERKONIAK.
UsuńI jeszcze jedno pytanko: jakiego miodu użyć, bo i on ma wpływ na smak.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam.
Ja robię zazwyczaj na wielokwiatowym lub na lipowym,zrób na takim jaki lubisz :)
UsuńBiałe skorpuki bo z brązowych robi się brązowy osad na powierzchni.
OdpowiedzUsuńNalewka pomaga nie tylko na osteroporozę. Moja Mama wykurowała mnie nią z tak zwanej astmy dziecięcej. Chorowałem na płuca i oskrzela niemal od urodzenia, po roku stosowania (miałem jakieś 11 lat) przestałem chorować na cokolwiek. Nawet przeziębień na jesieni nie łapałem. Oczywiście ważne jest całe jajko, nie tylko skorupka, to kopalnia witamin mikroelementów, witamin, antyoksydantów, enzymów, a nawet hormonów które nasz organizm wykorzystuje (wiele z nich tracimy po obróbce termicznej) dlatego ta nalewka niesamowicie wzmacnia cały system odpornościowy. Nawiasem mówiąc znana jest w Polsce co najmniej od 150 lat.
Ciekawe , skąd przed 150 laty , zaopatrywano się w CYTRYNY ???
UsuńKrólowa Bona je z Włoch sprowadziła
Usuńhttp://ciekawostkihistoryczne.pl/2014/11/07/czy-bona-sforza-naprawde-sprowadzila-do-polski-kapuste-i-kalafior/ Trzeba trochę w historię Polski się zagłębić.
Królowa Bona je z Włoch sprowadziła
Usuńhttp://ciekawostkihistoryczne.pl/2014/11/07/czy-bona-sforza-naprawde-sprowadzila-do-polski-kapuste-i-kalafior/ Trzeba trochę w historię Polski się zagłębić.
Trzeci raz piszę ten komentarz i jak teraz nie opublikuje tylko znowu mnie przekieruje do blogera żebym wybrał profil i skasuje to co napisałem to chyba zrezygnuję.
OdpowiedzUsuńTą nalewką tylko z czerwonym winem zamiast koniaku, moja Mama wykurowała mnie z tak zwanej astmy dziecięcej. Chorowałem na płuca i oskrzela niemal od urodzenia i to ciężko. Ktoś poradził jej tą nalewkę. Po roku kuracji przestałem chorować w ogóle. Nawet przeziębień jesiennych nie łapałem. Bywało że cała klasa była chora, a ja nie. Miałem wtedy 11 lat mniej więcej.
A białe jajka, bo z brązowych robi się taki brązowy osad na powierzchni, ale rozpuszczają się tak samo. Moja Mama mieszała dopiero po tygodniu, kiedy wszystko jest już rozpuszczone, przetrzeć przez sitko trzeba, bo jedyne co się nie rozpuszcza są te błonki co są pod skorupką i je trzeba odcedzić. Ważne jest całe jajko nie tylko skorupka, bo to skarbnica witamin, mikroelementów, a także różnych enzymów które wpływają na odporność. (Kurczak w przeciwieństwie do ssaków nie ma połączenia z matką, więc nie może przejąć od niej wzorów dla systemu odpornościowego, wszystko musi mieć w jajku by go stworzyć)
Nalewka podobno była znana w Polsce zielarzom i znachorom już 150 lat temu.
Panie Zdzisławie,wszystko się zapisało jak należy :) Bardzo dziękuję Panu za ten komentarz.To bardzo ciekawe co Pan pisze ,choć pewnie znajdą się przeciwnicy tej metody jak i podawania jej dzieciom,niemniej proszę napisać ile razy dziennie i w jakiej dawce można podawać dzieciom i przez jaki okres? Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńJa myślę że biorąc pod uwagę ilości pozostałych składników alkoholu w tej nalewce jet tak niewiele że na pewno nie zaszkodzi również dzieciom, a może bardzo pomóc.
UsuńJa dostawałem dwa razy dziennie (rano i wieczorem) po łyżce stołowej do skończenia jednej nalewki (około 2 litry) potem był miesiąc przerwy i od nowa. Odbywało się to za wiedzą lekarza prowadzącego - pediatry, a później i alergologa, bo pani doktor, mimo że była już w średnim wieku zrobiła drugą specjalizację. Wspaniały lekarz o ogromnej wiedzy i bardzo otwarty na różne metody leczenia, również naturalne.
OdpowiedzUsuńPanie Zdzisławie czy mógłby Pan opublikować tą miksturę z winem
UsuńWg tego co Pan Zdzisław pisze powyżej w komentarzu to wszystkie składniki są takie jak podałam w przepisie tyle ,że zamiast koniaku trzeba użyć wina .
UsuńA i jeszcze jedno - wbrew temu co ktoś tu pisał, mikstura jest bardzo smaczna (mówię o wersji z czerwoym winem). Pamiętam że było to jedyne lekarstwo ( a przed tą kuracją brałem ich mnóstwo) które piłem z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńPanie Zdzisławie CZY MOGĘ PROSIĆ PANA O PRZESŁANIE DOKŁADNEGO PRZEPISU NA TĄ NALEWKĘ Z CZERWONYM WINEM, na adres mejlowy bm50@wp.pl z góry dziękuję.
UsuńW ubiegłym roku robiłam tę nalewkę na koniaku.Mam osteoporozę ( badania kręgosłupa ). Po wypiciu 2 porcji wyszło ,ze poziom wapnia wzrósł o 4 %. W tej chwili nastawiam nalewkę.Badania będą w grudniu br. zobaczymy jaki będzie wynik.
OdpowiedzUsuńWitam mam pytanie, czy pianę która zebrala się na jajkach moczonych w soku trzeba zebrać, czy zostawić?
OdpowiedzUsuńNic nie zbieramy ;)
UsuńMam pytanie co z alkoholem jeżeli chodzi o podawanie 3letniemu dziecku?
OdpowiedzUsuńBeata
Mam jeszcze jedno pytanie ile czasu nalewka może stać w lodowce? Rozumiem że alkohol jest jej konserwantem a ile czasu będzie zdatna jeżeli dla dziecka nie dodam alkoholu?
OdpowiedzUsuńPan Zdzisław pił będąc małym dzieckiem nalewkę i pisze że ma się dobrze :) Tylko zamiast koniaku w przepisie trzeba użyć czerwonego wina.
OdpowiedzUsuńBez alkoholu nie wiem ,to jednak składnik konserwujący.
Bardzo dziękuję za odpowiedź :)
UsuńBeata
Zrobiłam tę nalewkę z wódką ze spirytusu. Dopiero zaczynam degustację, ale smak jest bardzo przyjemny. Niestety nie miałam białych jajek, tylko kremowe i skorupki nie do końca się rozpuściły, ale powstały po zmiksowaniu osad też daje się wypić, trzeba tylko dobrze wstrząsnąć. Gdzieś znalazłam informację, że ta mikstura z rosyjska nazywa się kalciuta, ale nie mogę teraz namierzyć tego artykułu. Radzono w nim spożyć nalewkę w ciągu 3 tygodni, ale przy ilości, która mi wyszła (prawie 2,5 litra) i dawkowaniu, to niemożliwe dla jednej osoby. Jeśli ktoś próbował i stosował tę nalewkę, proszę niech się podzieli doświadczeniami odnośnie przechowywania.
OdpowiedzUsuńOla
Ja trzymam w lodówce i tę porcję wypijam razem z mężem,ale raz zrobiłam sama to piłam do końca i nie było problemu :)
UsuńDziękuję za podzielenie się wiadomością ,że może być wódka i da się to wypić :)
Właśnie zrobiłam nalewkę, która wprowadziła mnie w dobry nastrój :) W internecie jest dużo modyfikacji tego przepisu, ale zasada podobna - cytryny, jajka, alkohol, miód. Ja użyłam w większości białych jajek, chyba dwa były beżowe i faktycznie, nad tymi beżowymi zbierała się bardziej gęsta, ciemniejsza piana (którą usuwałam na początku). Nie zauważyłam jakiejś szczególnej różnicy w tempie rozpuszczania, bo około 7 dnia jajka, które wolniej się rozpuszczały rozdziabałam widelcem. Przy każdym mieszaniu widać było, ze ubywa skorupek. Ponieważ chronicznie nie znoszę farfocli, to 11 dnia wyłowiłam błonki, które się nie rozpuściły, odlałam płyn, a pozostały osad zblendowałam i dodałam do całości. Wyczuwa się w nim skorupki o konsystencji drobnego piasku, ale organizm poradzi sobie z tym. No i całość przelałam i przetarłam przez sitko, farfocle wyrzuciłam. 0,7 l miodu wymieszałam z 0,5 l 50% czystego alkoholu (po co wprowadzać dodatkowe smaki z koniaków czy innych alkoholi). Otrzymałam znakomity ajerkoniak. Będę pracować nad samodyscypliną, żeby nie przekroczyć dziennej dawki :) O wszystkich dobrodziejstwach zdrowotnych już wszyscy wszystko napisali, więc nie będę się powtarzać. Wierzę, że naturalne składniki lepiej będą przyswojone przez organizm i szybciej zregenerują moja kość po złamaniu niż jakiekolwiek suplementy z apteki. A salmonelli nie obawiam się, po pierwsze jajka powinno się dobrze umyć, po drugie środowisko kwaśne, jakie dają cytryny nie sprzyja bakteriom, po trzecie alkohol i miód też skutecznie sobie z nimi poradzi. Wiem coś o tym!
OdpowiedzUsuńGorąco polecam,
Marija
Dawno to pisaliscie, ale dodam 5 groszy. Zrobiłam z jajek i ugotowanej mirabelki bez pestek , potem dodałam dojrzałe figi i alkohol (miałam tylko esencję waniliowa bo to była próba) wyszło ciekawe w smaku i naprawdę.świetnie się po tym czuję.
OdpowiedzUsuńZrobilam pomylke !!!!....juz po 3 dniach porozrywalam jajka; dodalam miod i alkohol; wszystko jest w lodowce, czy z tego wyjdzie oczekiwany produkt???, ktory jest mi tak bardzo potrzebny.
OdpowiedzUsuńProsze o odpowiedz....jedyny profil ktory jest dla mnie dostepny to anonimowy.
Lidia,
odpowiedz
Trochę się pospieszyłaś. Poczekaj jeszcze i zobacz co będzie się działo ze skorupami jaj bo one muszą się w sumie rozpuścić i zostanie z tego taki osad wapienny. Być może się rozpuszczą a jak nie to zmiksujesz wszystko po ok2 tyg .W sumie też się miksuje surowe skorupki jaj i spożywa .Zaglądaj do słoja codziennie i mieszaj coś musi wyjść ,ja bym nie wylewała .Daj znać co wyszło. A pamiętaj żeby ewentualnie wywalić te błonke co do skorupki jest przyklejona no chyba że się nie oddzieli .
Usuńczy taka nalewka nie szkodzi na zwyrodniania kości, jeżeli już ktoś je ma???
OdpowiedzUsuńAż tak daleko moja wiedza nie sięga ale skoro uzupełnia wapno i wzmacnia kości to chyba bym się skusila na nią.
UsuńAż tak daleko moja wiedza nie sięga ale skoro uzupełnia wapno i wzmacnia kości to chyba bym się skusila na nią.
UsuńZ przygodami ale "eliksir odnowy kosci" jest wspanialy: Otoz pierwsza pomylka to to ze za szybko wlalam alkohol i miod ale drugi klopot to to ze przy mieszaniu wysunal mi sie sloj z reki i odpadl kawalek szkla z szyjki sloja przy tym stracilam troche plynu. Upewnilam sie, ze nie ma szkla w sloju, usunelam blonki jaj i pozostalosc zmiksowalam. Obawialam sie ze stracilam pewna ilosc "skorupianego wapnia" wiec dorobilam troche wapnia innym sposobem: mianowicie wzielam skorupki z dodatkowych 3 jaj, wyparzylam je, wyciagnelam blonki (ze swiezej skorupki blonki dobrze wychodza) pokruszylam skorupki i w malym sloiczku zalalam sokiem z cytryny. obserwowalam reakcje zasadowo-kwasowa i po 90% rozpuszczenia sie skorupek, przecedzilam mieszanke i dolozylam do calosci. Od tygodnia popijam :))) jest doskonale. Ach co jeszcze? uzylam jaj o brazowych skorupkach, sa chyba grubsze od bialych ale moje kury takie znosza; Zastanawiam sie, czy ten napoj stosuje sie tylko raz na rok a czy po skonczeniu jednego moge zrobic drugi i popijac. Badanie gestosci kosci mam latem 2016 bede informowala o moich rezultatach.
OdpowiedzUsuńlidia
Heh faktycznie z przejściami ta nalewka robiona :) Co do jaj brązowych nie wiem nie mam takiej wiedzy a pijemy ją raz do roku bo jednak sporo jej wychodzi i trochę czasu mija za nim się ją wypije.Przynajmniej ja dostałam takie wskazówki . Bardzo się cieszę ,że j udało się uratować cała miksturę.Potrzeba to jednak matka wynalazków ! W takim razie czekam na wieści latem :)
UsuńPozdrawiam Katka.
To jest tez świetna mikstura na płuca. Mam astmę,wiem ze pija ten "ajerkoniak"ludzie z niewydolnoscia płuc,zwapnieniem etc.Ja mam ten sam przepis na wodce 0,75 , jaja od razu zmiksowac i zalac cytryna a dalej jak wyzej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aneta Walaszczyk
Jestem w 3 dniu mieszania przekłutych już jaj. Zastanawiam się nad wyciąganiem błonek - na nich wciąż jest spora ilość fragmentów skorupek. Czy po tych 10 dniach nie przejmować się nimi i wyrzucić czy skrobać te resztki skorupki?
OdpowiedzUsuńPo 10 dniach jest tej skorupki zdecydowanie mniej a resztę ja wyrzucam.
UsuńWAZNE PYTANIE ! po przelaniu tej mikstury do garnka (po co do garnka ?) dodaniu miodu i alkoholu to sie razem podgrzewa ??? ma byc gorace ? albo tylko tak na surowo przelac do butelki ? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPo to do garnka aby dobrze wymieszać miód i alkohol razem z miksturą jajeczną. Może to być duża i wysoką miska lub duży słój etc.Nie gotować tylko wymieszać i do butelek .
OdpowiedzUsuńPo to do garnka aby dobrze wymieszać miód i alkohol razem z miksturą jajeczną. Może to być duża i wysoką miska lub duży słój etc.Nie gotować tylko wymieszać i do butelek .
OdpowiedzUsuńPrzy tej miksturze jajecznej nie powinno używać się metalu np.(łyżka,garnek)tylko naczynia szklane,łyżka drewniana, sito plastikowe.
UsuńJa nazywam "eliksirem młodości". Po spożyciu takiej porcji na 1 osoba, dobrze jest wykonać badanie krwi-( hemoglobinę), wzrasta i może być niebezpiecznie, jeśli tego nie kontrolujemy , mi coś takiego się przytrafiło. Wcześniej mając 7 wyników poniżej normy, po spożyciu tego eliksiru wszystko powróciło do normy. POLECAM
Dziękuję Wam bardzo za wszystkie wskazówki i komentarze, jestem na początku tej drogi, spróbuję, i po roku opiszę efekty.
OdpowiedzUsuńWitam.Czy można dodać mniej miodu?
OdpowiedzUsuńnie wiem ,ja zawsze trzymam się przepisu.
UsuńKatka, jak obiecalam tak pisze; nalewka mi pomogla!!!!! (udowodnione badaniem gestosci kosci)
OdpowiedzUsuńLekarz odroczy mi planowane zastrzyki przeciwko osteoporozie, na ktora cierpie od 20 lat; teraz mam 68.
Robie rowniez cwiczenia fizyczne na miesnie kregoslupa (w pozycji na kolanach walkowanie podlogi "kolkiem" do przodu i spowrotem......zachecona sukcesem dolaczam do tego godzinny spacer.
Od pazdziernika planuje brac druga serie tego wspanialego trunku; mam nadzieje ze to jest dobry plan.
Lidia
Lidia nawet nie wiesz jaka radość mnie ogarnęła po przeczytaniu twojego komentarza. Myślę że plan jest dobry a jak widać i skuteczny . Życzę Ci kochana mocnych kości 😙
UsuńLidia nawet nie wiesz jaka radość mnie ogarnęła po przeczytaniu twojego komentarza. Myślę że plan jest dobry a jak widać i skuteczny . Życzę Ci kochana mocnych kości 😙
UsuńKatka, dziekuje Ci za opublikowanie tego wspanialego trunku, moje przyjaciolki tez czekaly na wyniki wiec odsylam panie do Twojego blogu;
OdpowiedzUsuńLidia
Na anonimy Pani nie odpowiada, więc jeszcze raz pytam - jakiego koniaku Pani użyła?
OdpowiedzUsuńKoniak maetaxa kosztuje ok 60zl ale może być każdy który ma te 40%
UsuńKoniak maetaxa kosztuje ok 60zl ale może być każdy który ma te 40%
UsuńMożna wiedzieć na ile dni wystarczy Pani taka mikstura? Pytam bo zrobiłem ale dla leniwych, czyli wszystkie składniki na pół. Zamówiłem do tego wit. K2 bo czytałem, że przy tak sporej ilości wapnia sam organizm może sobie nie poradzić. A jaka jest Pani wiedza na ten temat?
OdpowiedzUsuńZ całej porcji praktycznie ok 3 miesięcy. Ja przyjmuje wit k2mk7 ma lepsze efekty lepiej się wchłania wapno i przy okazji oczyszcza i udrażnia żyły.
OdpowiedzUsuńZ całej porcji praktycznie ok 3 miesięcy. Ja przyjmuje wit k2mk7 ma lepsze efekty lepiej się wchłania wapno i przy okazji oczyszcza i udrażnia żyły.
OdpowiedzUsuńChwilę po zalaniu jajek sokiem z cytryn musiałem go bardzo szybko otworzyć. Inaczej miałbym chyba wielkie bum w lodówce. Czy to normalne?
OdpowiedzUsuńMoże za szczelnie było zamknięte bo pierwszy raz się z tym spotykam.
UsuńPiję już 3ci miesiąc tę miksturę po 50 ml na noc. Mam klopoty z kolanem/brak maziowki/ i też bolala mnie już kość piszczelowa. Kość po ok,1,5 miesąca. przestala mnie boleć. Chcę zrobić te miksturę dla moich wnukow na mozne kości i alergie ale trochę się zastanawiam z tym alkoholem. Jeśli z winem to ile i jakie słodkie czy wytrawne czerwone.Może ktoś podpowie.
OdpowiedzUsuńWino wytrawne a ilość taka jak koniaku w przepisie.Pozdrawiam😊
UsuńWitam.
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzisiaj zakończyłam proces przygotowywania nalewki. Smakuje jak trochę mocniejszy ajerkoniak.
Dziękuję za przepis.
Czekam na wieści po skończeniu kuracji😊
UsuńMam pytanie czy można zwiększyć ilość jaj w celu podniesienia skuteczności nalewki?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJa bym nie zwiększyła. Ta ilość jest odpowiednia i skuteczna.
UsuńOd długich lat walczę z osteoporozą. Niby zawsze osteopenia, ale doszło do złamania kręgu. Teraz przyjęłam dożylnie OSAGRAND (raz na trzy miesiące mam przyjmować) .Wapń przyjmuję również - CALPEROS OSTEO, 1000mg + 880 IU WIT D3. Przygotowałam właśnie nalewkę (pół porcji).No i teraz zastanawiam się czy pić nalewkę jednocześnie przyjmując te leki? Co mi radzicie? I co z witaminą K2 ?
OdpowiedzUsuńNie wiem ale spytam mojej lekarki i napiszę co ona o tym myśli. Wit k2mk7to ja brałam ale spytam i dam znać
UsuńDostałam taką odpowiedź:
UsuńPani Kasiu nalewke jajkową pije sie tylko w połączeniu z wit D3 i K2MK7, nie ma sensu dołączać innego wapnia bo ta nalewka ma wystarczajacą ilość wapnia żeby po 2 m- cach uzupełnić ubytki osteoporotyczne w kosciach .Może być tylko problem jeżeli ktoś ma problem z przyswajalnością wapnia z przewodu pokarmowego bo wtedy nalewka może nie zadziałać .
Moi kochani jem skorupki z jajek 20 lat, nalewke robiłam tez, lecz bezprocentowa tylko z cytryną i miodem, trzymałam w lodówce. Raz zrobiłam z dodatkiem czosnku na zimę, tez była niezła. mam 70 lat i zero osteoporozy, jestem szczupła osobą. Za nabiałami nie przepadam. Kolor skorupek nie ma znaczenia, czytałam o tym w wywiadzie z profesorem. Skorupki maja byc od" szczęśliwych" kurek.Raz na 2 lata trzeba zrobic badanie na zawartosc w organizmie wapana jonizowanego i całkowitego, to ważne by sie nie zakitowac wapnem, musi być dobrze wchłaniane przez organizm, najlepiej zazywac jeszcze wit.D3 + lyzeczke oliwy z oliwek.
OdpowiedzUsuń