Znalazłam przepis na piernik staropolski z bakaliami.Przepis niczym się nie różni od długo dojrzewających jakie znalazłam w necie . Jedna różnica jest,bo jak pisze autorka książki można go przygotować najpóźniej 17 dni przed świętami.i tydzień przed świętami się piecze.
Ja już zrobiłam ,więc będzie u mnie dojrzewał dłużej niż te 10 dni ,ale jeżeli ktoś ma ochotę i się ociąga to jeszcze krótka chwilka się została.
Przepis znalazłam w książce "Ciasta i desery na każdą okazję"
PRZEPIS:
-0,5 L. miodu
-2 szkl. cukru
-250 g. smalcu
-1 kg. mąki pszennej (nie podane jaka ,więc użyłam T 650,akurat taką miałam)
-3 jajka
-3 płaskie łyżeczki sody
1/2 szkl. ciepłego mleka do rozpuszczenia sody (dałam w temp. pokojowej)
-duża szczypta soli
-2 kopiaste łyżeczki utłuczonych przypraw: goździki,cynamon,imbir.
lub 2 paczki gotowej przyprawy
-1 szkl. rodzynek
-1 szkl. posiekanych orzechów
-1 szkl. smażonej skórki pomarańczowej (dałam kandyzowaną)
-1 szkl. posiekanych fig i daktyli (miałam tylko figi)
Oczywiście bakalie można pominąć,nie każdy lubi ,a wtedy z tego ciasta można również zrobić pierniczki.
ETAP I
przygotowanie -Miód,cukier,smalec podgrzewamy do rozpuszczenia .Nie doprowadzamy do wrzenia
-Odstawiamy ,studzimy
-Do zimnej masy dodajemy przesianą mąkę,jajka,rozpuszczoną w mleku sodę i przyprawy
-Ciasto wyrabiamy ręcznie łychą lub robotem przez ok 7 min.
-Dodajemy bakalie,mieszamy ,
-Przekładamy do kamiennego garnka (nie mam takiego ,wiec włożyłam do szklanej miski)
-Przykrywamy ściereczką ,pokrywką lub folią
-Ustawiamy w chłodnym miejscu aż do dnia wypieku (można na dolnej półce w lodówce)
II ETAP
Pieczemy tydzień przed świętami.
Ciasto przed pieczeniem wyjmujemy z chłodnego miejsca i zostawiamy na kilka godzin aby się ogrzało.Najlepiej wyjąc wieczorem i zostawić do dnia następnego
Dzielimy ciasto na części,każdą część rozkładamy na blasze wysmarowanej tłuszczem lub wyłożonej papierem .Blacha z piekarnika wystarczy
-Rozkładamy na wysokość 2cm. tak+/-
-Pieczemy w nagrzanym do 170stC ok 20 min ,
Po upieczeniu i wystudzeniu autorka w książce pisze ,aby zawinąć każdy placek w pergamin i zostawić 2 dni wtedy placki skruszeją .
Można zrobić jak wszyscy robią i robiła Ćwierciakiewiczowa , przełożyć każdy placek powidłami ,boki odciąć nożem ,aby wyrównać .
Zawinąć w pergamin ,położyć na desce , drugą deskę położyć na pierniku na desce jeszcze coś ciężkiego i zostawić tak ,aż do dnia konsumpcji.
Polać polewą czekoladową lub lukrem lub polać polewą czekoladową a z lukrem ozdobić ;)
Ciasto można również przełożyć marcepanem
.
Ja już zrobiłam ,więc będzie u mnie dojrzewał dłużej niż te 10 dni ,ale jeżeli ktoś ma ochotę i się ociąga to jeszcze krótka chwilka się została.
Przepis znalazłam w książce "Ciasta i desery na każdą okazję"
PRZEPIS:
-0,5 L. miodu
-2 szkl. cukru
-250 g. smalcu
-1 kg. mąki pszennej (nie podane jaka ,więc użyłam T 650,akurat taką miałam)
-3 jajka
-3 płaskie łyżeczki sody
1/2 szkl. ciepłego mleka do rozpuszczenia sody (dałam w temp. pokojowej)
-duża szczypta soli
-2 kopiaste łyżeczki utłuczonych przypraw: goździki,cynamon,imbir.
lub 2 paczki gotowej przyprawy
-1 szkl. rodzynek
-1 szkl. posiekanych orzechów
-1 szkl. smażonej skórki pomarańczowej (dałam kandyzowaną)
-1 szkl. posiekanych fig i daktyli (miałam tylko figi)
Oczywiście bakalie można pominąć,nie każdy lubi ,a wtedy z tego ciasta można również zrobić pierniczki.
ETAP I
przygotowanie -Miód,cukier,smalec podgrzewamy do rozpuszczenia .Nie doprowadzamy do wrzenia
-Odstawiamy ,studzimy
-Do zimnej masy dodajemy przesianą mąkę,jajka,rozpuszczoną w mleku sodę i przyprawy
-Ciasto wyrabiamy ręcznie łychą lub robotem przez ok 7 min.
-Dodajemy bakalie,mieszamy ,
-Przekładamy do kamiennego garnka (nie mam takiego ,wiec włożyłam do szklanej miski)
-Przykrywamy ściereczką ,pokrywką lub folią
-Ustawiamy w chłodnym miejscu aż do dnia wypieku (można na dolnej półce w lodówce)
II ETAP
Pieczemy tydzień przed świętami.
Ciasto przed pieczeniem wyjmujemy z chłodnego miejsca i zostawiamy na kilka godzin aby się ogrzało.Najlepiej wyjąc wieczorem i zostawić do dnia następnego
Dzielimy ciasto na części,każdą część rozkładamy na blasze wysmarowanej tłuszczem lub wyłożonej papierem .Blacha z piekarnika wystarczy
-Rozkładamy na wysokość 2cm. tak+/-
-Pieczemy w nagrzanym do 170stC ok 20 min ,
Po upieczeniu i wystudzeniu autorka w książce pisze ,aby zawinąć każdy placek w pergamin i zostawić 2 dni wtedy placki skruszeją .
Można zrobić jak wszyscy robią i robiła Ćwierciakiewiczowa , przełożyć każdy placek powidłami ,boki odciąć nożem ,aby wyrównać .
Zawinąć w pergamin ,położyć na desce , drugą deskę położyć na pierniku na desce jeszcze coś ciężkiego i zostawić tak ,aż do dnia konsumpcji.
Polać polewą czekoladową lub lukrem lub polać polewą czekoladową a z lukrem ozdobić ;)
Ciasto można również przełożyć marcepanem
.
najlepsza wersja piernika:)
OdpowiedzUsuńpowodzenia w dojrzewaniu ;D
OdpowiedzUsuńPowiedz mi dlaczego nie trzymać w lodówce? Chodzi o to aby innymi zapachami ciasto nie przeszło? czy za zimno?
OdpowiedzUsuńZarobiłam ciasto na piernik pierwszego listopada, przepis prawie ten sam. Moje ma leżakować około 4 tygodni.
dlaczego użycie gotowej przyprawy to wstyd?
Nie wiem czemu nie w lodówce ,autorka w książce nie podała.Ja myślę że skoro staropolski a kiedyś nie było lodówek to może dlatego.Może ma lepszą konsystencję ,musiała sprawdzić ale nie napisała tego :)Wszystkie te przepisy mają te same produkty a reszta zmian to fanaberia autora wypieku ,żeby nie było ,że ściągają przepisy.Wiele przepisów jakie ja znam bo robiła moja babcia znajduję w nowych książkach .Przecież człowiek już nic nie wymyśli nowego do jedzenia może tylko ulepszać przepisy :) A co do przyprawy to tak dla żartu zaznaczyłam to uśmieszkiem ;) Wszyscy teraz gdzie nie spojrzę robią własne przyprawy i to bardziej mnie się tyczy ,żem taka leniwa gospodyni ,nic złego nie miałam na myśli :)Używam gotowej bo mi bardzo smakuje i nie zamierzam rezygnować :)
UsuńJa używam gotowych przypraw do piernika Kotanyi i wcale się tego nie wstydzę :) Jest najlepsza moim zdaniem i nie muszę doprawiać. Uwielbiam pierniki
OdpowiedzUsuńA ja Prymat :)
Usuń