sobota, 29 października 2011

CHLEB RUSTIKALES VOLLKORNBROT przerobiony po mojemu czyli z zakwasem i żurkiem:)

Kupiłam ostatnio gotową mieszankę na chleb,ale nie po to żeby ją zrobić wg. przepisu na opakowaniu ale chciałam ten chleb upiec metodą tradycyjną na zakwasie  .Wiem że poszłam trochę na łatwiznę ale przynajmniej mogę się pochwalić że chlebuś wyszedł pyszny .
Dużo osób piecze z tego rodzaju mieszanek ja namawiam do pieczenia  z tych że mieszanek ale z dodatkiem zakwasu  bo chleb jest o wiele lepszy,smaczniejszy i ma piękny zapach niż przygotowany z samej mieszanki.
Już piekłam chleb pół/pół i bardzo mi smakował dlatego czasami kupuję różne mieszanki i sama sobie mieszam.
Do tego tego chleba zamiast wody dodałam żurek. 
Polecam wszystkim którzy mają ochotę na chlebek pieczony w domu .Nie ma opcji ,że nie wyjdzie,zawsze wychodzi:)


PRZEPIS:


Wieczorem:
2 łyżki zakwasu dokarmionego dzień wcześniej
300 g. mąki pszennej lub żytnej (dałam żytnią 720)

200 ml. wody
wymieszać składniki w misce zakryć folią i wstawić w ciepłe miejsce na 12-16godz
Zazwyczaj trzymam ok16 godzin 


Rano:


500 g mieszanki chlebowej
150 g mąki pszennej(dałam pszenną razową)
300 ml. żurku( kupiłam barszcz biały w butelce)
1pł. łyżeczka soli(pominęłam)
 1 łyżeczka suszonych drożdży lub 25g świeżych
*Drożdże świeże trzeba rozkruszyć dodać trochę wody 1 łyżeczkę mąki troszkę cukru i odstawić aby ruszyły
*Suszone dodajemy bezpośrednio do mąki
*Wszystkie składniki mieszamy  dodajemy cały zaczyn i mieszamy dokładnie mikserem ok 5 min

*Przykrywamy miskę folią i odstawiamy w ciepło do wyrośnięcia(z dodatkiem drożdży chlebek rośnie ok1-1,5)
*Jak wyrośnie ,wyrabiamy jeszcze raz (ja używam miksera) i przekładamy do 2 mniejszych lub 1 długiej formy wysmarowanej tłuszczem i obsypanej mąką lub płatkami owsianymi 
*Odstawiamy aby chleb wyrósł i wypełnił całą formę 
*Do piekarnika na jakieś 5 min przed włożeniem chleba wstawiam płaskie naczynie z wodą 

*Wstawiamy do piekarnika nagrzanego na 200stC i pieczemy  1 godzinę po tym czasie sprawdzamy patyczkiem czy się nie lepi 
*Chleb wyjmujemy z formy na kratkę i zostawiamy do całkowitego wystudzenia
*Jeżeli po wyjęciu spód chlebka będzie miękki to można go wstawić na kilka minut jeszcze do piekarnika
Czasami tak robię :)






czwartek, 27 października 2011

ZUPA DYNIOWA ...z porem,marchwią i ziemniakami

 Wpadłam wczoraj do domu i nie wiedziałam gdzie ręce włożyć ,a tu babcia sobie siedzi w najlepsze i zapomniała wstawić cokolwiek na obiad.No cóż ja też kiedyś będę w takim wieku zapominania,choć czasami zdarza mi się już zapomnieć ,nie wiem jak to się skończy na starość hihihi ?
Czasami się śmieję ,że wyjdę i nie wrócę bo adresu zapomnę:))) Tak więc aby wygrać z czasem  wzięłam się za zupę.Dynia pomogła mi w tym wypadku bardzo.Zabrałam się do roboty a moja mama (babcia)stwierdziła ,że chyba mi odbiło no bo co ja za zupę gotuję bez mięsa.Ale nie ma co zwracać uwagi na babcię bo zupa wyszła pierwsza klasa,pyszna i pożywna ,a wspomniana babcia-mama zjadła aż 2 michy:)Spróbujcie sami  a w 30 min.  będziecie się zajadać...
 SMACZNEGO.


PRZEPIS:


ok.1 kg dyni pokrojonej w kostkę

2  duże marchewki marchewki 
2 duże ziemniaki

2 Litry. woda lub wywar ,rosół

1por
1 łyżeczka oleju 

1 serek topiony(duży)

sól.pieprz,do smaku
ewent. kostka rosołowa lub vegeta jeżeli używamy wody
1/2łyżeczki estragonu(jak ktoś lubi to całą lub w ogóle jeśli nie lubimy
duża szczypta gałki muszkatołowej 


PRZEPIS


Pokrojoną dynię i marchew  wrzuciłam na sucha patelnię 
Jak zaczęły się lekko przypiekać dodałam pokrojony por i łyżeczkę oleju ryżowego
smażyłam jeszcze przez chwilę i wrzuciłam wszystko do garnka,zalałam wywarem (ale nie całym)
Jak się zagotowało dodałam  pokrojone ziemniaki i wszystkie przyprawy i pod przykryciem na małym ogniu gotowałam do miękkości ( ziemniaków(dynia i marchew nie musi być rozpadająca)
Dodałam serek i gotowałam dalej do jego rozpuszczenia

Zmiksowałam wszystko na krem .
Jeżeli wyjdzie za gęsta trzeba dodawać resztę wywaru i sprawdzać gęstość taką jaką chcemy uzyskać







środa, 26 października 2011

PASZTET DROBIOWY...bez pieczenia

 To jest pasztet który zrobiłam na bazie CHICKEN LIVER PATE .A że zachciało mi się pasztetu bardziej treściwego w smaku z mniej wyczuwalną wątróbką  spróbowałam połączyć wątróbkę z piersią drobiową i zrobić taki szybki i delikatny pasztet bez pieczenia .Wyszedł kremowy w sam raz do smarowania na bagietkę 
Ja zmiksowałam go w malakserze ale można go miksować tym czym mamy.Kiedyś miksowałam w blenderze do koktajli.Pasztet można przetrzeć przez sito wtedy będzie jeszcze bardziej kremowy.

ok.500g wątróbki drobiowej
ok.500g piersi z kurczaka
3/4p.masła
2 łyżki koniaku
1 duża cebula
czosnek 1-2 ząbki
2-3 gałązki tymianku
sól,pieprz
1 gotowana marchew(opcja)
 wywar warzywny ,rosół


Wątróbkę oczyściłam z żyłek i błonek i zalałam mlekiem,odstawiłam na godzinę

Mięso z piersi pokroiłam w kostkę i podsmażyłam krótko na łyżce oleju

Dodałam masło i jak się rozpuściło wrzuciłam cebulę i tymianek
Jak cebula była już szklista wrzuciłam odsączoną wątróbkę i czosnek wyciśnięty przez praskę i 2 łyżki koniaku i pieprz
Mięso jest gotowe kiedy nie jest różowe w środku a wątróbka jak nie leci z niej krew
Z patelni usunęłam tymianek a resztę przełożyłam do malaksera  i zmiksowałam na krem
Miksowałam ok 5 min 
Dodałam 1 ugotowaną marchew ale nie ma takiej potrzeby jeżeli ktoś nie lubi
Jeżeli pasztet będzie za suchy podczas miksowania ,a na pewno będzie trzeba dodać wywaru po troszku żeby nie przesadzić bo wyjdzie za rzadki
Można doprawić jeszcze do smaku jeżeli będzie za mało soli 
Przełożyłam  do miseczki i odstawiłam do ostudzenia.Zimny wstawiłam do lodówki




Posted by Picasa

poniedziałek, 24 października 2011

POMIDORY ŁĄCZĄ LUDZI czyli przemiłe spotkanie z Prezydentową :)

Kiedyś się śmiałam ,że przez Hel do Tomaszowa Mazowieckiego na wakacje żeśmy jechali,ale to historia była, wszyscy się zaśmiewali jak to możliwe żeby tak okrężną drogą na wakacje pojechać:)Może kiedyś opowiem jak to było ale dziś chcę się podzielić tym ,że przetwory pomidorowe  z Monachium przez Warszawę do Łodzi jechały.
I dziś równie się śmieję ale inaczej przez co jest mi cieplej na sercu i tak miło ,że są jeszcze na świecie osoby takie jak Kasia czyli PREZYDENTOWA ,Która mi te pomidory dowiozła ,właściwie to Prezydent wiózł Kasię i całą resztę:) Za co bardzo dziękuję tym bardziej ,że musiał zjechać z trasy aby do nas dojechać..
A nie są to zwykłe przetwory ,bo z dobroci serca pochodzą i nie są dla mnie a dla mojego małego siostrzeńca który w wieku 6 lat musiał podjąć walkę  z białaczką i oczywiście On ją wygra tylko musimy chwilkę poczekać.
Ja tylko napomknęłam przy takich zwykłych plotkach na durszlaku ,że nie mam ani grama zrobionych przecierów pomidorowych a ten maluch bardzo lubi keczupy i mogłabym mu zrobić ale teraz to już te pomidory nie są takie jak rosnące w słońcu .
I Kasia powiedziała że mi keczup przyśle :)
A tu się okazało ,że wygrała konkurs i dostała zaproszenie do Warszawy .I tym sposobem trafiły do mnie słoiki i wspomniany keczup za co bardzo jej dziękuję.
Kasiu było nam ogromnie miło poznać Ciebie i Prezydenta ,jesteście CUDNI :).
I powiem na koniec jeszcze ,że to fajne uczucie poznać kogoś z kim się tylko klika.
Mnie nie było trudno ich rozpoznać bo widziałam zdjęcia na blogu ,ale ciekawa jestem jak mnie Kasia widziała oczami wyobraźni ?:))Posted by Picasa

niedziela, 23 października 2011

Placuszki jabłkowe z migdałami...puszyste jak poduszeczki:)



Przepis na placki zmodernizowałam na własne potrzeby ,a znalazłam go w Claudii . Co prawda nie przepadam za takimi gazetowymi przepisami  ale ten przepis mogę polecić z czystym sumieniem. W tym cieście były obtaczane jabłka,a ja swoje jabłuszka pokroiłam w średnią kostkę. Migdały były na wierzchu ja dodałam do środka inaczej dzieci by nie zjadły.
Nie mniej polecam wszystkim łasuchom bo ciasto na placuszki jest świetne i długo zachowuje swoją puszystość a placki  nawet na zimno smakowały pysznie .
słonecznej niedzieli wszystkim życzę:)


PRZEPIS:


3 jabłka 
150g.mąki
120ml.mleka
50ml.wody gazowanej
2 łyżki oleju
2 jajka
cukier waniliowy
garść płatków migdałowych(można pominąć)




Do miski przesiać mąkę ,dodać mleko,wodę ,olej,żółtka,  wymieszać
Dodać jabłka pokrojone w kostkę lub starte na grubej tartce

białka ubić i dodać do ciasta
 delikatnie wszystko wymieszać wymieszać,
Smażyć na rozgrzanym oleju najlepiej ryżowym bo się nie wchłania tak jak zwykły olej



.







Posted by Picasa

środa, 19 października 2011

Mix dyniowo-śliwkowy z czekoladą

A teraz coś co Tygryski lubią najbardziej.Ta mieszanka smaków jest po prostu nie do opisania ,żeby to stwierdzić trzeba zrobić  samemu:) Ale żeby troszkę zachęcić to jest to dla łasuchów lubiących smak czekolady pomarańczowej z wielką nutą smaków korzennych .Jak dla mnie jest to połączenie wręcz idealne.Jest jeszcze coś pysznego w tym miksie ,a mianowicie to , że można zrobić  w dowolnej chwili wystarczy tylko  zmieszać wcześniej już zrobione dżem i powidła ,zagotować i dodać czekoladę i kakao .Gorące zapakować w słoiki i cieszyć się smakiem w chłodne dni jesienno-zimowe

PRZEPIS:


Z mieszanki dyniowo-powidłowej  odjęłam porcję na  jeden słoik,a  z reszty zrobiłam czekoladowe szaleństwo.


1 czekolada
2 łyżki kakao

Połączyć czekoladę i kakao z mixem dyniowo-śliwkowym zagotować i do słoiczków:)

Posted by Picasa

Mix dyniowo-powidłowy

A to mój mikx smakowy :) Tak sobie stałam i wymyśliłam ,żeby smak był  wyjątkowy to trzeba połączyć dżem dyniowo pomarańczowy z powidłami śliwkowymi
I się nie pomyliłam, jak dla mnie "Ambrozja"

PRZEPIS:

800g dyni 
woda
3-4 łyżki cukru brązowego
10 goździków
1 łyżeczka cynamonu
2 pomarańcze+ skórka starta z nich
sok z jednej cytryny
1 słoik powideł śliwkowych




Dynię zalać małą ilością wody i rozgotować (wody nie więcej niż 1/4 szkl)
Pomarańcze dobrze wyszorować sparzyć wrzątkiem wytrzeć do sucha i zetrzeć skórkę
Miąższ pomarańczy pokroić w kostkę(bez białych włókien) dodać do dyni i gotować bez przykrycia na małym gazie przez godzinę ,odstawić do następnego dnia
na drugi dzień:
Wsypać cukier,całe goździki lub zmielone,cynamon ,pogotować 30min
Następnie dodać sok z cytryny i skórkę startą z pomarańczy i gotować przez godzinę na wolnym ogniu


Do gotowej masy dyniowej dodajemy 1 słoik powideł śliwkowych ,dobrze wymieszać ,żeby się masy połączyły i zagotować aby gorące można było przełożyć do słoików


Posted by Picasa

POWIDŁA ŚLIWKOWE...dobrze przyprawione

Powidła śliwkowe należą do moich najbardziej ulubionych.Uwielbiam też wszystkie przyprawy korzenne więc i ich nie brakuje w moich powidłach.Lubię ten smak mocny aromatyczny taki świąteczny .Gotowanie powideł to taki czas kiedy przypomina mi się moje dzieciństwo,kiedy stałam pod drzewem a tata nim trząsł żeby śliwki z samej góry spadały.Później robiłyśmy to z moją siostrą ale Ona zawsze na to drzewo właziła a ja się bałam żeby z niego nie spadła.Ale śliwki z naszego ogrodu to były takie ,że już takich dużych i słodkich węgierek to nigdzie się nie kupi chyba że u kogoś rosną w ogrodzie bo na rynku zdobyć takie to marzenie:)
P.S.
Nakrętki posmarowałam spirytusem  podpaliłam i szybko zakręciłam  ,trzeba uważać bo się szybko nagrzewają i można się poparzyć.Polecam rękawice kuchenne ,bardzo dobrze się sprawdzają

PRZEPIS:

śliwki
cukier
cynamon
biały pieprz
imbir w proszku
przyprawa do piernika

PRZEPIS:


Do garnka z grubym dnem należy wlać ze 3-4łyżki wody
Wrzucić wypestkowane śliwki 
od czasu do czasu delikatnie przemieszać 
Gotować na małym ogniu żeby nie bulgotało i się nie przypaliło ok. 3 godzin aż ze śliwek powstanie masa
Odstawiamy i na drugi dzień powtarzamy gotowanie ale już tylko ok 1 godziny 
Znów odstawiamy i na następny dzień podgrzewamy, wsypujemy cukier i gotujemy na małym gazie ok 30min aż cukier się rozpuści.Dodajemy wszystkie przyprawy według własnego smaku  i gotujemy jeszcze przez ok 40min .
Przekładamy gorące do wyparzonych słoiczków typu twist ,zakręcamy i odwracamy do góry dnem do zupełnego wystudzenia.
Po wystudzeniu i odwróceniu słoiczków środek nakrętki powinien zrobić klik(choć są takie nakrętki że nie robią klik:))
Posted by Picasa

poniedziałek, 17 października 2011

Kotleciki z udźca indycego z fetą

Kotlety z udźca indyczego są bardzo smaczne i nie takie tłuste jak wieprzowe ,więc co za tym idzie są dobre dla osób dbających o linię:)
Miałam je oczywiście zrobić jeszcze z dodatkiem szałwii ale zapomniałam ją wcisnąć w środek razem z fetą .Niestety w pewnym wieku brakuje już lecytynki:))
Dodałam za to przyprawy do shoarmy która bardzo podkreśla smak ale nie dominuje.Lubię tę przyprawę i często ją używam do różnych mięs a a nawet sosów 
Smażyłam oczywiście na oleju ryżowym który ma niską wchłanialność w potrawy ,nie zmienia smaku i oczywiście jest bardzo zdrowy.
Kasiu moja Prezydentowo to jest uboższa wersja twoich wspaniałych kotlecików ze szpinakiem i fetą której niestety nie mogłam wtedy wspólnie z Tobą gotować:)



 PRZEPIS:

1 kg.udźca indyczego bez kości
2 bułki kajzerki wcześniej namoczone
2 jajka
1 duża cebula
sól,pieprz ,vegeta
czosnek
2 łyżeczki przyprawy do shoarmy (opcja
feta pokrojona w kostkę
bułka tarta
Olej ryżowy do smażenia



Mięso mielimy dodajemy odsączoną bułkę,jajka,pokrojoną cebulę 
Dodajemy przyprawy i wyrabiamy mięso bardzo dokładnie jeżeli mięso jest za bardzo zbite dodajmy troszkę wody.
Bierzemy po trochu mięsa i w środek wkładamy kawałek fety,formujemy kotlecika i obtaczamy w bułce tartej
smażymy na rozgrzanym tłuszczu


Sernik z budyniem czekoladowym i mascarpone na kokosowo-orzechowym spodzie



 
Sernik ulubiony mojej córuni ,inne wersje też lubi ale te z dodatkiem masy krówkowej  najbardziej jej smakują:) Sernik ma delikatny czekoladowy smak za sprawą budyniu czekoladowego,Jak mawiają "potrzeba matką wynalazków a ja w tej potrzebie byłam i z braku budyniu waniliowego zastosowałam czekoladowy .
Pomimo dodatku cukru i masy krówkowej sernik nie jest ulepkiem,jest słodki na tyle ile powinien być.




PRZEPIS:

SPÓD:
200g herbatników
2garści wiórków kokosowych
2 garści orzechów ziemnych 
1/2 p masła


Herbatniki rozkruszyć,orzechy zmiksować ,masło rozpuścić wszystko połączyć dodać wiórki wymieszać i wyłożyć na tortownice (spód tortownicy wyłożyć papierem)
Całą tortownicę od spodu owinąć folią aluminiową


MASA:

1kg sera na serniki
250g mascarpone
3/4szkl.cukru
3/4puszki masy krówkowej
5jajek
1 budyń czekoladowy


Jajka roztrzepać,dodać cukier chwilę miksować i dodać masę krówkową i budyń  miksując dalej
dodać ser i mascarpone ,miksować aż masa będzie ładna i aksamitna 
Wylewamy na wcześniej przygotowany spód i pieczemy w 170stC  w kąpieli wodnej przez ok.1,5 godziny
(na blachę z piekarnika wlewamy wodę  )


POLEWA:


2 łyżki masy krówkowej
1 tabl. czekolady
2 łyżki śmietany


Do rondelka dajemy wszystkie składniki i na małym ogniu mieszamy i doprowadzamy do rozpuszczenia
wylewamy na ciepły sernik lub jak kto woli już na ostudzony ale jeszcze w formie.

sobota, 15 października 2011

Lane kluski na mleku dyniowym

Taki brzydki dzień ,że tylko pod kocyk wejść .Na dodatek wczoraj zrobiłam jakiś głupi ruch i teraz nie mogę za bardzo odchylać głowy do tyłu ani w lewo ani w prawo bo czuję ból w kręgosłupie między łopatkami.Chyba mi coś przeskoczyło.Jak nie przejdzie do poniedziałku idę do chiropraktyka,bo tylko jemu ufam jeśli chodzi o mój kręgosłup:)
A tak poza tym ruszyłam do boju z moją dynią,właśnie się dżemik robi,z grubszych kawałków się zastanawiam czy zrobić w jakiejś zalewie słodko-kwaśnej czy zetrzeć na ciasto ?
.Jak zrobię w zalewie to tylko ja ją zjem bo w domu nikt nie przepada.Z resztek które wydrążyłam zrobiłam wczoraj zupę mleczną na kolację a z całej dyni wyszła piękna misa,która powędruje do szkoły mojego synka, bo dzieciaki biorą udział w konkursie na najlepszą sałatkę,więc w tej dyniowej misie będzie się pięknie prezentować i oczywiście mam nadzieję że wygrają:))A, jeśli chodzi o zupę na mleku dyniowym to bardzo proszę, podaję przepis:) 
Jest w sam raz na kolację dla dzieci i dorosłch jak i na Śniadanie i robi się ją bardzo szybko.
Udanego i choć trochę słonecznego weekendu życzę :)

PRZEPIS:
ze 2 garście dyni(skrobałam je łyżką )
wody tylko tyle żeby lekko zakryła dynię
500ml mleka
skórka z całej cytryny
cukier waniliowy (dodałam własny ze 2 czubate łyżki)
szczypta soli

Dynię zalać wodą i gotować pod przykryciem ok.10min.
zetrzeć skórkę dodać do dyni
dodać cukier waniliowy ,sól
Zmiksować na gładki krem , wlać mleko i zagotować
Jeżeli nie dodajecie cukru waniliowego własnej produkcji to trzeba zupę osłodzić

Do zupy można podać również ryż Ja zrobiłam lane kluski 



LANE KLUSKI:
1 jajko
2łyżki mąki kukurydzianej
2-3łyżki mąki pszennej
1-2 łyżki śmietany


Wyrobić luźne prawie lejące się ciasto i wlewać na wrzącą zupę
ciasto nie może być za rzadkie bo zamiast klusek zrobi się z zupy budyń

wtorek, 11 października 2011

Kukuuurydza:)

Wpadły psiapsiółki i rzuciły na stół torbę z kolbą kukurydzy nie jedną a sześcioma.
No i masz tu babo placek niby to proste a ja gapa bo jeszcze nigdy nie robiłam w domu kukurydzy gotowanej.Wzięłam więc gar wielki ,żeby się wszystko zmieściło.Nie obierałam z liści bo wiadomo-nie wiem czy się obiera:)
Umyłam tylko i zalałam gorącą wodą ,dolałam trochę mleka,wsypałam sól i 2 łyżki cukru .
Gotowałam 30 min
Wyjęłam na talerz i położyłam wiórki masła .
Wyszła pyszna słodziutka i taka delikatna ,że to co jadałam nad morzem to była jakaś profanacja kukurydzy.
A może ktoś z was gotuje w domu kukurydzę ? napiszcie czy jakoś specjalnie się z nią rozprawiacie,czym doprawiacie ?

poniedziałek, 10 października 2011

PLACUSZKI PUSZYSTE...z żabuszkiem:)

 Dawno nie jadłam tak puszystych placuszków ,aż muszę się z wami podzielić:)
Ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany ,więc albo dodajcie więcej wody albo dajcie mniej,ja robiłam na mące tortowej a każda mąka jak się przekonałam potrzebuje innej ilości wody.Jasiek mój spytany czy zje placuszka ?
najpierw spytał czy są z żabuszkiem a potem powiedział łaskawie ,że zje:)



PRZEPIS:

2 szkl. mąki tortowej
1 szkl. mleka
1/2 szkl wody gazowanej
1 łyżka oleju
2żółtka +2 białka
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia

1 łyżka ekstraktu wanilii
1 łyżka cukru
szczyp.soli

olej do smażenia (używam ryżowego )
3 duże jabłka(dałam 5 małych)starte na tartce





wszystkie składniki wymieszałam dodałam starte jabłka

ubiłam pianę z białek i delikatnie wszytko ze sobą połączyłam
 Smażyłam na rozgrzanym oleju  
wyszły pyszne i puszyste:)




piątek, 7 października 2011

Tarta z ratatujem i serem feta

Nie ma to jak ciasto francuskie pod ręką ,czyli w lodówce:) Nie miałam za dużo czasu na pichcenie i żeby nie było że na obiad była tylko ogórkowa to wykombinowałam tartę z ratatujem.Warzywka robi się naprawdę prędko ,wystarczy wysoka patelnia albo szeroki nie za wysoki garnek ok.30min czasu i oczywiście warzywka.Ja zrobiłam w garnku bo nas dużo w domu jest a i jeszcze chciałam żeby się trochę ratatuja zostało bo ja nawet na zimno bardzo lubię . Zresztą ratatuja to mogę jeść  często no może nie codziennie bo wiadomo ,że nawet najlepsze może się znudzić.Natomiast moja córka ostatnio  ma długie zęby na wszystko ale kawałek nawet zjadła:)Ja mój kawałek też na zimno zjadłam i chyba nawet bardziej mi smakowała ta  tarta niż jak była jeszcze ciepła .Na zimno fajnie się kroi na małe trójkąty,które można podać jako przekąskę przy okazji jakieś domowej imprezy albo tak po prostu na lekki obiad czy kolację.


1 op.ciasta francuskiego
ser typu feta(ja kupuję bałkański w lidlu ,jest delikatniejszy i nie tak słony)
jajko do posmarowania

cukinia,bakłażan,papryka,cebula

sól ,pieprz,czosnek
zioła prowansalskie,tymianek


Warzywa pokroić 
Cebulę pokroić ,posypać solą  zeszklić i dodawać po kolei cukinię,bakłażan,paprykę 
doprawić do smaku przyprawami i dusić do miękkości ale żeby się nie rozgotowały.


Ciasto rozłożyć na papierze do pieczenia na blaszce 
Zawinąć boki ciasta na 1 cm (na około) ma to utworzyć rant 
Nacięłam na około ostrym nożem ciasto żeby ładnie się rozwarstwiło
Posmarować rozbełtanym jajkiem całe ciasto,po nakłuwać  widelcem i wstawić na 5 min do nagrzanego piekarnika(180stC.)Ciasto może teraz urosnąć jak poduszka ale wystarczy dotknąć a opadnie
Wyjąć ułożyć na środku odsączone warzywa i posypać je fetą 
Wstawić i dalej piec przez ok.20-30min aż ranty ciasta będą ładnie upieczone


piekłam z termoobiegiemPosted by Picasa

czwartek, 6 października 2011

Ciasto jogurowe z czekoladą

To takie szybkie ciasto kiedy nie mamy nic słodkiego pod ręką .Ja oczywiście piekłam je dla moich przyjaciół .Lubię takie niespodziewane wizyty ,aczkolwiek kilka godzin wcześniej zapowiedziane wizyty dają nam szansę na zrobienie czegoś szybkiego i  pysznego.
A ponieważ goście byli po obiedzie wiec zaserwowałam i pyszne ciasto czekoladowe,które naprawdę robi się ekspresowo bo jest to przepis prosty jak na muffinki i ostatnio takimi muffinkowymi przepisami się podpieram bo bardzo mi smakuje taka struktura ciasta.
 
SKŁADNIKI SUCHE:
 
300g mąki pszennej
3/4szkl. cukru
1 budyń czekoladowy
2czubate łyżki kakao
 2łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki sodki 
1 tabliczka czekolady
płatki migdałowe

SKŁADNIKI MOKRE:
 
200ml jogurtu naturalnego
1/4 szklanki mleka
100g.rozpuszczonego masła
3jajka
1 łyżka ekstraktu wanilii
 
Czekoladę połamać na kostki i te kostki jeszcze na pół.
Wszystkie składniki suche wymieszać(oprócz migdałów)
Jajka lekko zmiksować  połączyć z resztą mokrych składników
Wymieszać razem mokre i suche 
Dodać pokruszoną czekoladę i dobrze wymieszać
Przelać ciasto do formy ,ja użyłam szklanej szerokiej wyłożonej papierem
Na wierzchu posypać migdałami 
Wstawić do nagrzanego 180stC i piec ok.50min
Najlepiej sprawdzić patyczkiem .

środa, 5 października 2011

chałka z migdałami

Upiekłam chałki ,bo uwielbiam chałki.Z masłem i powidłami śliwkowymi :)Jeeeny mogła bym jadać tak codziennie na  śniadanie gdyby jeszcze te chałeczki chciały być cokolwiek dietetyczne:)) Pamiętam jak byłam dzieckiem i moja babcia żeby mnie przekonać do mleka ,kroiła w kostkę właśnie chałę ,słodziła i zalewała ciepłym mlekiem.I to był jedyny sposób na mnie, żebym to mleko chciała skonsumować.Teraz lubię mleko i nie trzeba mnie namawiać i wiecie co? czasami robię sobie taką paćkę mleczno -chałkową ,żeby choć przez chwilę poczuć się jak dziecko:). Dużo mam takich wspomnień kulinarnych z dzieciństwa,które chętnie robię  moim dzieciom i nawet im smakuje. A co Wy robicie żeby poczuć się czasami jak dziecko?Lubicie wracać pamięcią  do dziecięcych lat? Pochwalcie się:))


PRZEPIS:
  
1 kg mąki pszennej
1 jajko
4 dag.drożdży
2 szkl. mleka
3 łyżki cukru(jeżeli wolicie bardziej słodką dodajcie z 1- 2 łyżki więcej)
100g masła
1/2 płaskiej łyżeczki soli
jajko do posmarowania
cukier trzcinowy i płatki migdałowe do posypania


Drożdże rozkruszyć,wymieszać z 1 szkl. mleka ,1łyżką cukru i 1 łyżką mąki.zostawić do wyrośnięcia.
Do mąki wlać drugą szklankę mleka,dodać jajko,resztę cukru,sól i rozpuszczone masło
Wyrobić ciasto i odstawić do wyrośnięcia
Podzielić na 2 równe porcje
Z każdej uformować po 3-4 wałki(ja zrobiłam z 4) i zapleść dwie chałki
Ułożyć je na blaszkach natłuszczonych lub na papierze do pieczenia (ja włożyłam je do foremek wyłożonych papierem)
Zostawić do wyrośnięcia
Posmarować rozbełtanym jajkiem ,posypać migdałami i cukrem
 piec w temp. 180stC. ok 40min

niedziela, 2 października 2011

Chleb ogromny pszenno- żytni ,żurkowo -zakwasowy

l
Napisała do mnie Asia ,która jest bardzo zadowolona z pieczenia moich chlebków żurkowych .Jest mi ogromnie miło że smakują i postanowiłam za jej namową upiec chleb nie w foremce a ręcznie formowany.Nie mam kamienia do pieczenia jak Asia ale na blasze tez się fajnie piecze.Chleb wyszedł duży piękny jak prawdziwy wiejski .Ponieważ musiałam w trakcie  drugiego wyrastania chlebka wyjść nie udało mi się na nim zrobić nacięć ozdobnych.Muszę tu pochwalić moją14 letnią córę bo taki mały fakt jak pieczenie chleba spadł właśnie na nią i poradziła sobie znakomicie.Chleb upiekł się idealnie 

Składniki

1kg.mąki pszennej (użyłam zwykłej Typ 850)
150g.mąki żytniej(typ2000)
150g.mąki pszennej razowej
50dag drożdży
  3łyżeczki soli
  2 łyżeczki cukru
200ml. wody
4łyżki oliwy
250g. żurku+4łyżki zakwasu żytniego+tyle wody aby wyszło w sumie 500ml.
3 łyżki siemienia


Drożdże +cukier+1łyżka mąki +100g wody
Wymieszać dokładnie i zostawić na około 15 min

Żurek wymieszać z zakwasem i dodać tyle wody aby było 500ml


Mąki wymieszać ze sobą ,dodać sól, ziarna 
Wodę wymieszać z oliwą  

Połączyć wszystkie składniki i wyrobić elastyczne ciasto chlebowe (ręcznie ok. 10min)
miskę posmarować olejem i włożyć do niej ciasto ,przykryć folią spożywczą i zostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia(u mnie stoi w piekarniku) ok 1,5 godziny
Po tym czasie przełożyć ciasto na blat ,lekko wyrobić 
Uformować okrągły bochenek i ułożyć na blasze podsypanej mąką lub wyłożoną papierem 
Posmarować bochenek olejem(ryżowy)
zostawić na ok 1-2 godziny do ponownego wyrośnięcia 
 Piekarnik nagrzać do 200st.C ,wstawić naczynie z wodą
Wstawić chleb i piec przez 1 godz. Po tym czasie sprawdzić patyczkiem czy jest suchy.
Po wyjęciu z piekarnika posmarowałam chleb wodą

sobota, 1 października 2011

A to feler westchnął seler:)

Jedynym felerem selera jest to ,że nie rośnie przez cały rok.Dla mnie zupa bez jego łodyg  nie ma smaku ,nie wspomnę już o rosole .Żeby temu troszkę zaradzić pakuję w torebki foliowe po kilka gałązek ,tak na jedną porcję zupy i mrożę.To najszybszy i najłatwiejszy sposób ,można jeszcze solić lub suszyć ale w tej postaci najbardziej smakuje.Polecam i spieszcie się bo to już ostatnie podrygi selera z łodygą :)


Łodygi selera dokładnie umyć i wysuszyć
Pakować w torebki foliowe (ja używam śniadaniówek) po 3-4 łodygi i do zamrażalnika


Torebki można zamknąć na gorąco: na torebkę kładziemy papier i gorącym żelazkiem przyprasowujemy.

roladki z ciasta francuskiego z ziemniaczano -pieczarkowym wkładem

 Bardzo przepraszam ,że nie pojawiam się ostatnio zbyt często ale  nie mam czasu ani głowy do pichcenia,a właściwie to powiem, że nawet mi się nie chce i żeby nie moje głodomory to pewno bym nic nie gotowała.Odeszła moja przyjaciółka . Za wcześnie...Nie potrafię się z tym  pogodzić.Dlaczego nie jest nam dane wyczuć zbliżającego się niebezpieczeństwa?Czy tak miało być?
Dwa tygodnie temu piekłam jej rogaliki . A teraz z myślą o Niej robiłam roladki.
Niestety już nie dla Niej ...

.


1op. ciasta francuskiego
500g pieczarek
4 ziemniaki ugotowane
2 cebule
sól 
ser żółty
3-4parówki
jajko do posmarowania


Cebulę pokroić drobno,posolić i  podsmażyć, dodać pokrojone pieczarki(ja starłam na tartce jarzynowej)
Ziemniaki ugnieść i połączyć z pieczarkami 
Dobrze wymieszać masę jak będzie chłodna dodać tarty żółty ser (miej więcej garstkę) 
Rozsmarować na cieście i ułożyć parówki bliżej brzegu 
Zawinąć w roladę boki zlepić 
kroić po ukosie i układać na blasze wyłożonej papierem
Posmarować górę i boki roladek rozbełtanym jajkiem
Piec ok.40min w 180stC. (po 20 min sprawdzić bo każdy piekarnik inaczej piecze)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...